środa, 17 stycznia 2018

Król polki (2017) - recenzja

1 komentarz:
 
Król polki (2017)
Reżyseria: Maya Forbes
Gatunek: Komedia
Premiera: 22 stycznia 2017

Nieraz widzowie mieli okazję oglądać na wielkim ekranie historie o pogoni za marzeniami, często oparte na konwencji od zera do bohatera - bawią, czasami wzruszają, by zapadać w pamięci. Przygodę za oceanem naszego rodaka  postanowiła pokazać Maya Forbes, w filmie który może zawieść niewykorzystanym potencjałem, dającym jednoznaczne dowody na sposób postrzegania naszych obywateli za granicą.


The Polka King to obraz inspirowany życiem Jana Lewana popularnego w latach swojej świetności wykonawcy specjalizującego się w muzyce brzmieniem przypominającej biesiadne przeboje, który swoimi kolorowymi strojami nawiązującymi do polskiego folkloru, zdobył zaufanie wielu Amerykanów. Zdobywca nominacji do nagrody Grammy, koncertował w Stanach wraz ze swoim zespołem z latach 90., a do tego, dzięki swojemu sprytowi i zaufaniu klientów zbudował piramidę finansowa, w którą wciągnął ponad 400 osób. Jego cwaniactwo i ciągle dążenie do wzbogacenia się, przyczyniły się do ostatecznego wielkiego upadku, jednak po drodze miał okazję poznać nawet Papieża Polaka, czy inne wielkie osobistości ze świata polityki.

Reżyserka prowadzi widza przez etapy jego życia, a w retrospekcjach przypomina jego pierwsze spotkanie z żoną, czy biznesowe początki. Przy tym wybiera kilka piosenek, które bohater wyśpiewuje na scenie i co chwile przeskakuje o kolejne lata z jego życia. Każda ze scen wprowadza odrobinę humoru, a gra kolorami i tandetą lat 90. dodają filmowi swojskiego klimatu.

Całość pozycji zagrania sobie Jack Black w głównej roli. Gdy pojawia się na ekranie jego blask przyćmiewa cały drugi i dalsze plany, nie dając możliwości pokazania siebie innym. Jednak na tym też polegał sukces Lewana - robiąc wiele szumu wokół mało znaczących rytmów Polki, osiągnął sukces, na którym zbudował swoje niewielkie imperium i amerykański sen.

Król polki to pełna optymizmu pozycja, która z lekkością porusza muzyczne tematy, by ostatecznie wplątać w intrygę i zadziwić inwestycyjnym drygiem polskiego bohatera.


Patrycja Strempel


1 komentarz:

  1. Zupełnie nie dla mnie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/szary-paszcz-kochamy-za-uniwersalnosc-i.html

    OdpowiedzUsuń