wtorek, 16 stycznia 2018

Pomniejszenie (2017) - recenzja

1 komentarz:
 
Pomniejszenie (2017)
Reżyseria: Alexander Payne
Gatunek: Dramat, Komedia, Sci-Fi
Premiera w Polsce: 12 stycznia 2018

Alexander Payne już nie raz zachwycał swoimi obrazami widzów, a jego regularności w wyścigu o prestiżowe nagrody mogą mu inni tylko pozazdrości. Tym razem na ekranie pokazuje świat wyjątkowy, choć mały, robi duże wrażenie.


Pomniejszenie to trudny do zdefiniowany filmowy gatunek. Połączenie sci-fi, fantasy momentami z elementami dramatu, a do tego przepełniony społeczną satyrą inspirowaną problemami współczesnej cywilizacji. Jest historią wyjątkowego wynalazku szwedzkich naukowców, który daje możliwość pomniejszania żywych organizmów do zaledwie niewielkich rozmiarów. Staje się to świetnym rozwiązaniem dla szerzących się problemów związanych ze środowiskiem i motywem do ratowania planety. Dla ludzi jest to również szansa na dostatnie życie w miniaturowej kolonii, w której ich obecne środki pieniężne przybierają kolosalne wielkości, a najbardziej widowiskowy domek dla lalek, może być czyjaś rezydencją. Z przygotowanej oferty zaczyna korzystać coraz więcej osób, za namową znajomych zastanawiania się nad tym również Paul Safranek (Matt Damon) wraz z żoną Audrey (Kristen Wiig), którym kredyty i skromne życie w domu po rodzicach zaczynają ciążyć. Jednak Paul nie ma tak łatwego startu w małym świecie jak zakładał, a jego początkowe marzenie o życiu w wiecznym bogactwie przeradza się smutną rzeczywistość z koniecznością pracy z call centre włącznie. Zupełnie zmienia swoją postawę, gdy poznaje wietnamską buntowniczkę, która pokazuje mu jak niewiele różni się ten nowy świat od tego który pozostawił za sobą. Pod jej wpływem zupełnie zmienia swój system wartości, mogąc wraz z nią poznawać ten mały świat od nowa.

Całość pozycji zdecydowanie dobrze się prezentuje wizualnie. Jest w niej wiele momentów zabawnych, a twórcy z wykorzystaniem ironii i sarkazmu zadowolą wielu widzów. Jednak jest to film bardzo niekonsekwentny, jasno podzielony na dwie części - pierwszą bardzo energiczną, pełną widowiskowego świata i humoru oraz drugą pełną patosu, moralitetów i mądrości o kondycji naszej planety. Zmiana środowiska ma duży wpływ na energię filmu, który nagle przycicha, uspokaja się i staje się wręcz nudny.

Wiele dobrego wprowadzają aktorzy. Świetnie prezentuje się Matt Damon, jako główny bohater wprowadza widza w pomniejszony świat i jego tajniki. Podobnie Hong Chau jako wietnamska bojowniczka, wraz z Paulem stanowią pozornie zgrany duet, jednak z biegiem akcji denerwują przesadnym zaangażowaniem w sytuację. Wiele pozostałych wprowadzonych postaci, wydaje się być w fabule dostatecznie niewykorzystane lub wręcz niepotrzebnych.

Pomniejszenie to idealny przykład zmarnowanego potencjału, gdy świetna realizacja i wykreowany świat mijają się zupełnie z druga, przesadzoną stroną, która pomimo, że porusza wyjątkowo istotny problem, zarzuca widza niepotrzebnymi refleksjami.



Patrycja Strempel 

1 komentarz:

  1. hmmm jednak nie jest dla mnie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/szary-paszcz-kochamy-za-uniwersalnosc-i.html

    OdpowiedzUsuń