piątek, 30 września 2016

Zapiski z Toskanii (2010)
Reżyseria: Abbas Kiarostami
Gatunek: Dramat
Premiera w Polsce: 18 maja 2010
Abbas Kiarostami to reżyser bardzo nierówny, potrafił w swojej karierze dostać Złotą Palmę (za Smak wiśni), ale jego filmy bywały też przez widzów wyśmiewane (Jak zakochani). Zapiski z Toskanii to jednak film, który nie przynosi mu wstydu.
Właścicielka sklepu z antykami w Toskanii (Juliette Binoche) bierze udział w spotkaniu autorskim z brytyjskim pisarzem (William Shimell), który promuje swoją nową książkę oznaczeniu kopii w sztuce. Zafascynowana nim kobieta zaprasza go na wycieczkę, bo urokliwej okolicy. Gdy w jednej z kawiarni pracująca tam kobieta przez pomyłkę bierze ich za małżeństwo. Zainspirowani tym zdarzeniem postanawiają udawać małżeństwo.
Narracja filmu opiera się na niedopowiedzeniach, drobnych gestach i symbolach. Przysłuchując się dialogom i monologom bohaterów, poznajemy ich odczucia, postrzeganie świata i spojrzenie na płeć przeciwną. Reżyser sprytnie myli też tropy, dzięki czemu relacja bohaterów wciąż nas intryguje. Zastanawiamy się czy znali się wcześniej, czy może byli parą, a może tylko gdzieś przelotnie się poznali.
Mimo, że film oparty jest na rozmowie, akcji jest tu niewiele, to film nie nudzi. Duża w tym zasługa świetnej gry aktorskiej. William Shimell jest tu bardzo przekonujący i znakomicie odgrywa swojego bohatera, z jednej strony pełnego pretensji, z drugiej też ciepłego. Znakomita jest też Juliette Binoche, w której grze nie ma żadnego fałszu. Jej bohaterka jest niezwykle autentyczna. Gra bez żadnych aktorskich popisów, a za to bardzo naturalnie, dlatego nie ma w tej roli ani grama sztuczności.

Zapiski z Toskanii to nie jest kino wielkie, na miarę wielkich festiwali i znanych nagród. Ale to bardzo sympatyczny i ciepły film, dający wiele do myślenia.



Daniel Mierzwa 

środa, 28 września 2016

Siedmiu wspaniałych (2016)
Reżyseria: Antoine Fuqua
Gatunek: Western
Premiera w Polsce: 23 września 2016

W kinowym repertuarze pełnym filmów akcji, komedii romantycznych, czy kolejnych horrorów trudno nam uświadczyć klasycznego, dobrego westernu. Jednak Antoine Fuqua zmienia to prezentując widzom remake legendarnego westernu "Siedmiu wspaniałych".

Siedmiu wspaniałych to historia siedmiu indywidualistów-zabijaków, rewolwerowców z Dzikiego Zachodu, którzy za namową Chisolma (Denzel Washington) wynajętego przez Emme Cullen (Haley Bennett) będą wojować z bogatym bandziorem, który chce zająć jej miasteczko.

Film oparty jest głównie na świetnej obsadzie. Pomimo początkowo negatywnych opinii dotyczących na siłę wciskanych, przez poprawne politycznie Hollywood, czarnoskórego łowcy głów, azjaty zabójcy oraz wojownika z plemienia Komanczów, film wypada bardzo dobrze. To właśnie za sprawą tych indywiduum,  pozycja przestaje być nijaka. Mocną stroną filmu jest również muzyka, która genialnie współgra z pięknymi krajobrazami prerii, a dzięki ciągłym bijatykom i pojedynkom tytułowych bohaterów otrzymujemy pełen wartkiej akcji seans. Dobrze wypada również Haley Bennett, jako jedyna kobieta pośrodku tej bandy samobójców. Silną ręką potrafi zapanować nad ich nieokiełznanymi charakterami, a gdy jest potrzeba również sięgnąć pewnie za broń.

Siedmiu wspaniałych to przede wszystkim historia o sile męskiej przyjaźni, walce o honor i sprawiedliwą zemstę, a w natłoku pełnych akcji scen, reżyser znajduje czas na szczegółowy przegląd każdej z postaci, by pozostali w pamięci i budzili sympatię wśród widzów.



Patrycja Strempel 
Pokój (2015)
Reżyseria: Lenny Abrahamson
Gatunek: Dramat
Premiera w Polsce: 26 lutego 2016


Pokój to najnowszy film w reżyserii Lenny’ego Abrahamsona, który za swe działa już wielokrotnie zyskiwał uznanie na ważnych wydarzeniach filmowych. Nie inaczej było także w przypadku Pokoju, który zdobywał nagrody na festiwalach filmowych, a także widzów na całym świecie. Od swojej premiery uzyskał prawie 40 wyróżnień w tym Złotego Globa i Oscara dla odtwórczyni głównej roli Brie Larson.

Jest to opowieść oparta na podstawie bestsellera autorstwa Emmy Donoghue, ukazująca historię kobiety uwięzionej w szopie przez swojego oprawcę. Ma (Brie Larson) widz poznaje, gdy ma już pięcioletniego syna, który poza starą szopą nie zna innego świata. Wychowywany był on tam ze świadomością, że poza pokojem nic nie istnieje. Jednak matka decyduje się na zmianę postrzegania przez niego świata. Niestety do końca nie zdaje sobie sprawy z tego, że poza pokojem czyha na nich jeszcze więcej niebezpieczeństw niż wewnątrz.
Reżyser w tym klaustrofobicznym filmie genialnie przedstawia przestrzeń. Z dbałości o każdy szczegół pomaga widzowi zagłębić się w ten jakże mroczny, ale realny świat, a elementy dojrzewania i relacji matki z dzieckiem świetnie współgrają z całością kompozycji.


Patrycja Strempel 

wtorek, 27 września 2016

Końcowe odliczanie! To właśnie juz dziś rozpoczyna się długo przez nas wyczekiwany Ars Independent Festival. Od 27 września do 2 października, już po raz 6., Czarne Konie zawitają do Katowic.

Organizatorzy oferują uczestnikom od groma atrakcji. Podczas festiwalowego tygodnia będzie można uczestniczyć aż w 40 różnych wydarzeniach w ramach 11 sekcji. 78 pełno- i krótkometrażowych filmów i animacji wypełni popołudnie niejednego fana kina, a organizowane wieczorami koncerty i wydarzenia towarzyszące umilą spędzony czas w doborowym towarzystwie.

Oczywiście tym, na co najbardziej czekamy są premiery wszystkich filmowych pozycji, a żeby odrobinę przybliżyć je zarówno Wam, jak i sobie, prezentujemy krótkie opisy z materiałów organizatorów. Może akurat coś Was zainteresuje!

Program konkursu Czarny Koń Filmu 2016:

Maquinaria Panamericana, Joaquin del Paso, MEX / POL 2016 90’
Prezes zakładu przemysłowego umiera w miejscu pracy. Czy można zachować jego śmierć w tajemnicy, aby jak najdłużej otrzymywać wynagrodzenie? Surrealistyczna komedia o ucieczce przed prawdą o kondycji ludzkiej, którą mocno nadwyrężyły wymogi kapitalizmu.

Piekielne słońce, Joyce A. Nashawati, FRA / GRC 2015 88’
Duszny, tonący w żółcieniach thriller, który poza kameralną opowieścią można odczytać jako komentarz polityczno-społeczny o aktualnej sytuacji w Europie.

Dziwne dni, Juan Sebastián Quebrada, COL / ARG 2015 70’
Juan i Luna są zakochani w sobie do szaleństwa. Portret dwudziestoparoletnich outsiderów, dla których najważniejsze są w życiu dobra zabawa, gwałtowny seks i brak zobowiązań.

Old Stone, Johnny Ma, CHN / CAN 2016 80’
Historia taksówkarza, który próbując pomóc potrąconemu motocykliście zostaje wplątany w bezlitosną machinę chińskiej biurokracji. Połączenie estetyki kina azjatyckiego z tradycją amerykańskiego niezalu spod znaku Sundance. Zaangażowane społecznie kino dla widzów, którzy takiego kina do tej pory nie lubili.

Komunikacja i kłamstwa, Lee Seung-won, KOR 2015 103’
Mniej bądź bardziej przypadkowe spotkanie sprzątaczki i nauczyciela znajdujących się w podobnym stanie psychicznego wyczerpania. Szokujący świat koreańskich nizin społecznych, ekstremalnego seksu oraz zaniku komunikacji interpersonalnej.

Motel Mist, Prabda Yoon, THA 2016 105’
Młody gwiazdor znika bez śladu, poszukuje go matka. Młoda prostytutka umawia się ze starszym mężczyzną na sesję sado-maso. Ich drogi spotykają się w tytułowym motelu. Tajska odpowiedź na kino Gregga Arakiego, z kosmitami w tle.

Podsumowując - będzie się działo. Zapraszamy do naszych festiwalowych relacji oraz recenzji i mamy nadzieję, że do zobaczenia w Kato!

#Amanda&Hubert


poniedziałek, 26 września 2016

Już jutro rusza Ars Independent Festival 2016, na który z niecierpliwością oczekujemy. I jak zwykle przed takimi wydarzeniami sentymentalnie przypominamy sobie poprzednią edycję, która z resztą była naszą pierwszą, ale niezwykle udaną, przygodą z tą imprezą.


Nasze wspomnienia ze zeszłorocznej edycji imprezy, której logiem jest Czarny Koń, którego kopyta nie stukają Mendelsohnem, a w rytm bitu autorstwa Stendeka to głównie wrażenia kinowe, związane z długim jak i krótkim metrażem.

Już w samym dniu otwarcia zaliczyliśmy filmowe odkrycie roku, a prezentowany wtedy Mustang Deniz Gamze Erguven oczarował nas na bardzo długi czas i byliśmy nawet troszeczkę dumni, że taką perełkę widzieliśmy przed premierą. (Recenzje filmu znajdziecie na blogu)

W konkursie filmów długometrażowych bardzo dobre wrażenie zrobił na nas zdobywca Czarnego Konia Jury jak i publiczności, co świadczy o klasie tego filmu. A chodzi o Melbourne Nimy Javidiego. Trzymający w napięciu film, którego przynależność gatunkową ciężko określić, bo reżyser płynnie przechodzi tutaj pomiędzy dramatem, thrillerem, a momentami nawet groteską.


Jeżeli chodzi o konkurs filmów krótkometrażowych mieliśmy dwójkę faworytów i ku naszej radości oba filmy zostały nagrodzone. Jury Czarnego Konia przyznało Dokumentowi Marcina Podolca. Animacji poruszającej, pełnej ciepła i sympatycznego humoru, a przy tym dającej wiele do myślenia. Publiczność swojego Czarnego Konia przyznała animacji Ulubione kawałki! Danny’ego Maddena. Pełna cytatów z rozmaitych filmów opowieść o chłopcu pochłoniętemu przez świat popkultury jest idealną metaforą sytuacji widzów zagubionych pośród ogromnej ilości dostępnych filmów do obejrzenia. A poza tym ta króciutka animacja dostarcza nam do dzisiaj rozrywki, gdy ją oglądamy i próbujemy rozpoznać wszystkie wykorzystane fragmenty filmów.

Zakończenie festiwalu dostarczyło nam kolejnych wrażeń i to nie tylko za sprawą emocji przy wręczaniu nagród, ale też przy seansie Z natury Ole Giaevera i Marte Vold. Bo ta piekielnie zabawna i inteligentna komedia wprost z Norwegii rozbawiła nas jak mało który film.


Jedynie czego żałujemy to braku możliwości czasowych, aby wziąć udział w festiwalowych wydarzeniach muzycznych i pograć w biorące udział w konkursie gier video propozycje. Ale mamy nadzieję, że w tym roku weźmiemy pełniejszy udział w Arsie.

Do zobaczenia w Kato!

#Amanda&Hubert

niedziela, 25 września 2016

Ostatnia rodzina (2016)
Reżyseria: Jan P. Matuszyński
Gatunek: Biograficzny
Premiera w Polsce: 30 września 2016

Polskie kino dawno juz nie wywoływało podobnych emocji. Idealnie wyważone poczucie humoru, pełne wzruszenia momenty i genialnie zagrane postaci, to wszystko znajdziemy w najnowszym filmie Jana P. Matuszyńskiego - Ostatnia rodzina.

Film ten to historia rozgrywająca się na przełomie kilku dziesięcioleci rodziny Beksińskich. Zdzisław Beksiński to znany na całym świecie polski malarz, a film ten idealnie przedstawia najważniejsze momenty z życia jego rodziny. Prozę życia, śmierć, czy momenty radości. Widz otrzymuje zarówno szczególnie wyeksponowane dziwactwa głównego bohatera i jego niezwykle inteligentnego, zagubionego syna, jak i banalne, powtarzalne, czynności, w jednostajnych sceneriach. Reżyser świetnie balansuje miedzy kolejnymi wydarzeniami, buduje napięcie, by na zakończenie widz zmuszony był do błagań o opakowanie chusteczek. 

Ostatnia rodzina to film, który głownie opiera się na zachwycie, łzach wzruszenia i podziwie. To genialny obraz relacji ojca z synem, a także wyjątkowych kreacjach aktorskich Andrzeja Seweryna w roli Zdzisława, Dawida Ogrodnika jako jego syna Tomasza i Aleksandry Koniecznej w roli Zofii- żony, matki, która niby wycofana i cicha emanuje miłością i wrażliwością. Każdy, najmniejszy szczegół przybliża nas do doskonałego seansu.


Patrycja Strempel 

sobota, 24 września 2016

19. września Gdynia stała się wyjątkowo filmowym miastem. To właśnie wtedy ruszył 41. Festiwal Filmowy, który jest jedną z najstarszych imprez związanych z filmem w Europie. Festiwal ten uważany jest za najważniejszą z polskich imprez filmowych i w szczególny sposób przyczynia się do rozpowszechnia sztuki filmowej w Polsce.

Festiwal w Gdyni jak zwykle podzielony jest na sekcje.
W pierwszej z nich, najbardziej prestiżowej, Konkursie Głównym, zobaczymy 16 filmów, za równo takich, które już gościły na ekranach kin, tych, które dopiero, co miały premiery na znanych festiwalach i takie, które w Gdyni pierwszy raz zostaną pokazane publiczności. Reżyserami konkursowych propozycji są znani i cenieni twórcy, ale też debiutanci.

Jury pod przewodnictwem legendy polskiego kina- Filipa Bajona, obok którego zasiedli Lenny Abrahamson, twórca zeszłorocznego filmowego ulubieńca krytyków i publiczności- Pokoju oraz sundance’owego przeboju- Franka, ceniona, pracująca głownie w USA operatorka filmowa Magdalena Górka, montażysta filmowy Bartosz Karczyński, scenografka robiąca karierę w Stanach Zjednoczonych- Ola Maślik, ceniony pisarz młodego pokolenia- Łukasz Orbitowski, jedna z najpopularniejszych i najbardziej cenionych polskich aktorek- Kinga Preis oraz brytyjski kompozytor muzyki filmowej, Gary Yershon, znany głównie ze współpracy  z Mike’iem Leigh, wybierze zdobywcę Złotych Lwów spośród następujących filmów:

CZERWONY PAJĄK, reż. Marcin Koszałka
FALE, reż. Grzegorz Zariczny
JESTEM MORDERCĄ, reż. Maciej Pieprzyca
KAMPER, reż. Łukasz Grzegorzek
KRÓLEWICZ OLCH, reż. Kuba Czekaj
LAS, 4 RANO, reż. Jan Jakub Kolski
NA GRANICY, reż. Wojciech Kasperski
OSTATNIA RODZINA, reż. Jan P. Matuszyński
PLAC ZABAW, reż. Bartosz M. Kowalski
PLANETA SINGLI, reż. Mitja Okorn
SŁUGI BOŻE, reż. Mariusz Gawryś
SZCZĘŚCIE ŚWIATA, reż. Michał Rosa
WOŁYŃ, reż. Wojciech Smarzowski
WSZYSTKIE NIEPRZESPANE NOCE, reż. Michał Marczak
ZAĆMA, reż. Ryszard Bugajski
ZJEDNOCZONE STANY MIŁOŚCI, reż. Tomasz Wasilewski

Wśród innych sekcje konkursowe podczas Festiwalu to:
Konkurs Inne Spojrzenie, który kierowany jest do filmów wymykających się granicom kina konwencjonalnego, oparty jest na eksperymentalnej formie, a ważne tematy, które filmy te poruszają skłaniają do dyskusji.
Konkurs Młodego Kina – wśród filmów prezentowanych podczas tej sekcji znajdziemy zarówno etiudy fabularne, jak i fabularne filmy dyplomowe, które realizowane były przez studentów polskich szkół filmowych. Podczas seansów można zobaczyć, jak polskie kino prezentować będzie się za kilka lat, gdy młodzi twórcy podejmą się realizacji kina pełnometrażowego.
Konkurs Fabularnych Filmów Krótkometrażowych – to wybór polskich, fabularnych filmów krótkometrażowych, z wyłączeniem etiud i filmów dyplomowych studentów szkół filmowych.

Pełni ekscytacji i oczekiwania pozostawiamy Was z tym małym zalążkiem gdyńskich emocji. Sami zaś wracamy do śledzenia wydarzeń festiwalowych i codziennego odwiedzania kina, do czego również i Was zachęcamy! Dajcie znać, czy któreś z tych filmów mieliście okazje już zobaczyć, jesteśmy ciekawi Waszego zdania :)


#Amanda&Hubert 

piątek, 23 września 2016

Melancholia (2011)
Reżyseria: Lars von Trier
Gatunek: Dramat, Sci-Fi
Premiera w Polsce: 27 maja 2011

Lars von Trier to reżyser, który przyzwyczaił kinomanów do kontrowersji, ale też do tego, że jego filmy to pełne emocji spektakle, często wręcz genialne. Jego Melancholia, wielki przegrany festiwalu filmowego w Cannes w 2012 roku, jest własnie takim obrazem.
Film ten podzielony jest na dwie części. Pierwsza część zatytułowana jest imieniem Justine. Tak nazywa się młodsza z sióstr będących głównymi bohaterkami tej duńsko-niemiecko-francusko-szwedzkiej koprodukcji, i opowiada o jej przyjęciu weselnym. Impreza okazuje się rozczarowaniem. Postawa Justine nie jest postawą szczęśliwej panny młodej. Jej zachowanie jest zwiastunem poważnej depresji. Tak jak zbliżające się do Ziemi, obserwowane przez bohaterów filmu ciało niebieskie jest zwiastunem zbliżającej się katastrofy.
Druga część filmu, nazwana imieniem drugiej z sióstr- Claire, dzieje się nieco później niż pierwsza . W tej części Justine, już w poważnej depresji, odwiedza swoją siostrę i jej rodzinę . To spotkanie jest próbą charakteru sióstr. Młodsza, pełna rezygnacji i przejmująco smutna, obojętna wobec wszystkich, dominuje nad całym otoczeniem. Wprowadza dekadencką atmosferę. Starsza natomiast próbuje dbać o siostrę, a przy tym nie ranić reszty rodziny. Wydaję się, że to ona bardziej cierpi z powodu choroby Justine niż ona sama. Młodsza siostra nie sprawia wrażenia cierpiącej, a raczej ignorującej i dojmująco obojętnej.
Sytuacja zmienia się jednak pod wpływem tytułowej Melancholii, planet przez wiele lat ukrytej za Słońcem, która pojawiła się na niebie już w pierwszej części filmu. Nieznana planeta jest symbolem potęgi natury. Sił, przed którymi człowiek nie jest się w stanie obronić. Claire próbuje wszystkich sposobów, aby chronić siebie i swoich bliskich, jest jednak bezradna wobec sił przyrody.
Melancholia symbolizuje też odwieczne cykle istniejące we Wszechświecie., w którym ciągle coś powstaje, ale coś przestaje też istnieć. A Ziemia jest tylko jednym z elementów wielkiej kosmicznej całości, znaczącym nie mniej, nie więcej niż inne.
Okazuje się, że wobec sytuacji końca świata tylko pogrążona w depresji Justine jest w stanie zachować spokój. Akceptuje destrukcję jako część przyrody. Nie walczy o przeżycie, nie panikuje. Wie, że  źródłem cierpień jest człowiek i jego relacje z resztą świata, a nie kosmos. Wszechświat jest tak samo nieczuły jak ludzie, ale nigdy też nie był dla Justine gwarantem bezpieczeństwa. Justine nie boi się końca świata. Bo jej świat już dawno rozpadł się pod wpływem choroby.
Film von Triera jest pięknym pod względem wizualnym dziełem traktującym w niezwykle poetycki sposób o relacji między ludźmi, między człowiekiem a naturą, jest też przejmującym stadium depresji, choroby, która powoduje cierpienie tych, którzy na nią chorują, ale też ich bliskich.



Daniel Mierzwa

środa, 21 września 2016

Morgan (2016)
Reżyseria: Luke Scott
Gatunek: Thriller, Sci-Fi
Premiera w Polsce: 9 września 2016

Ridley Scott to wielki reżyser kina gatunkowego. Każdy z jego filmów podbijał serca milionów widzów na całym świecie, a produkcje te często stawały się kultowymi. Thrillery, czy filmy sci-fi w jego wykonaniu, to kino na najwyższym poziomie, zdobywające statuetki na wielu festiwalach. Niestety jednak, film Morgan nie jest dziełem tego znakomitego reżysera, a zaledwie debiutem jego syna (Luke Scott), który stara się za wszelką cenę dorównać ojcu.

Mogran to historia opowiadająca losy sztucznie stworzonej w laboratorium istoty, na podobieństwo człowieka. Mając zaledwie pięć lat, wygląda już jak nastolatka, a niekontrolowane przejawy agresji i pobicie opiekunki, skutkuje wizytą przedstawicielki sponsorującego badania koncernu. Lee Weathers (w tej roli Kate Mara znana z Fantastycznej Czwórki, czy Transcendencji) zmuszona jest ocenić skuteczność funkcjonowaniu projektu, jakim jest Morgan oraz zadecydować, o jego dalszym kontynuowaniu lub zaniechaniu.

Największym atutem filmu jest Anya Taylor-Joy w roli tytułowej Morgan. Nadaje filmowi potrzebnej świeżości oraz zasiewa nutę tajemniczości, w ciągu przewidywalnych zdarzeń. Momentami niestety, irytująca wydaje się jednak Kate Mara, która w roli Lee powinna być twardą kobietą z określoną misją i celem, a wygląda na niepewną siebie, niezniszczalną i niebudząca zaufania bohaterkę.

Morgan to przede wszystkim dobre sceny akcji. Jednak cała reszta zawodzi, a widz już po porównaniu niektórych scen z zwiastuna, do filmu może czuć się oszukany. Obecnie kino zasypuje nas propozycjami, w których widz ma do czynienia ze sztuczką inteligencją. Przez co temat ten staje się oklepany, a kolejne wątki powtarzalne i wręcz nudne. Twórcy i tym razem nie potrafią zaoferować nam nic nowego, co w końcu zwaliłoby nas z nóg.


Patrycja Strempel 

poniedziałek, 19 września 2016

Bridget Jones 3 (2016)
Reżyseria: Sharon Maguire
Gatunek: Komedia rom.
Premiera w Polsce: 16 września 2016


Bridget Jones rozpoczynała od pisania swojego dziennika (który zresztą nadal tworzy, tylko w wersji elektronicznej), później goniła za rozumem, by końcu doczekać się dziecka. Wraz z nową historią, powraca reżyserka pierwszej, już niemal kultowej części o przygodach niepoddającej się kobiety w średnim wieku.

Film opowiada losy bohaterki, którą pożegnaliśmy w 2004 roku. W jej życiu wiele się zmieniło od tych wydarzeń. Minęło 10 lat, zniknęły zbędne kilogramy, a razem z nimi Mark Darcy (Colin Firth), który teraz ma żonę i na pierwszy rzut oka udane małżeństwo. Bridget współtworzy program telewizyjny, jest względnie szczęśliwa i stara się żyć jakby nigdy nic się nie stało. Jednak w ciągu pełnych humoru wydarzeń okazuje się, że bohaterka jest w ciąży, a ojcem dziecka jest jeden z dwóch przystojniaków.

Autorzy scenariusza fundują widzom świetną zabawę przez cały seans. Genialna w swojej roli, zresztą jak zawsze, jest Emma Thompson (współautorka scenariusza), która jako Dr Rawlings prowadzi ciążę Bridget. Pełne finezji dialogi, sceny humoru, nowi bohaterowie, to wszystko utwierdza w przekonaniu, że opłacało się czekać aż 12 lat na kolejną filmową odsłonę przygód Jones. Nie należy również zapominać o Patricku Dempsey, który w roli potencjalnego ojca dziecka Bridget wypada pierwszorzędnie.

Bridget Jones 3 to zachwycająca komedia romantyczna na poziomie. Mogłoby się wydawać, że wszystkie wydarzenia potoczą się w jakże przewidywalny sposób, a jednak historia ta zaskakuje na każdym kroku, a Renée Zellweger pomimo nowej twarzy nadal genialnie prezentuje się w roli poczciwej, starej, dobrej Bridget Jones.



Patrycja Strempel 

niedziela, 18 września 2016

Julieta (2016)
Reżyseria: Pedro Almodovar
Gatunek: Dramat
Premiera w Polsce: 2 września 2016

Pedro Almodovar powrócił w tym roku w Cannes po trzech latach przerwy głośną Julietą, której scenariusz napisany został w oparciu o trzy opowiadania kanadyjskiej noblistki Alice Munro.
Julieta to rozciągnięta na kilka dekad historia życia tytułowej bohaterki. Poznajemy ją, gdy pakując swoje rzeczy zbiera się do przeprowadzki wraz ze swoim partnerem z Madrytu, gdzieś do Portugalii. Jednak wkrótce po tym przypadkowe spotkanie na ulicy z Beą, dawną przyjaciółką jej córki, z którą ta od wielu już lat nie ma kontaktu. Krótka rozmowa przywołuje wspomnienia, Julieta przeprowadza się do kamienicy, gdzie lata temu mieszkała z nastoletnią córką i zaczyna spisywać swoje wspomnienia.

Julieta to film, w którym Almodovar rezygnuje z wielu typowych dla siebie elementów, aby skupić się na emocjonalnym i psychologicznym aspekcie opowiadanej historii. Brak tu charakterystycznej dla niego ekstrawagancji (no może poza strojami bohaterów i jeleniem w jednej ze scen). Jest tu też odrobina kiczu, który występuje tu jednak w dawce znośnej dla wszystkich, nie tylko dla fanów hiszpańskiego reżysera. Być może związane jest to z literacką podstawą scenariusza. Twórczość Alice Munro znana jest z lakoniczności i precyzji języka, a nie szaleństw i fajerwerków fabularnych.
Skomplikowane relacje między bohaterami są tutaj bazą do powstania pełnej melancholii, melodramatycznej opowieści, w której pojawiające się nowe fakty rzucają nowe światło na rozwijające się wątki i niczego do końca nie jesteśmy pewni.
Julieta to film o próbie budowania nowego życia, czasem na zgliszczach tego poprzedniego, o poszukiwaniu siebie oraz o przebaczeniu, za równo błędów swoich jak i cudzych.


Daniel Mierzwa 

piątek, 16 września 2016

O liście 100 najlepszych filmów XXI wieku według BBC Culture mogliście przeczytać w Internecie niejeden raz, w tym także na naszym blogu. Tych, który jeszcze nie czytali zapraszamy jednego z naszych ostatnich postów. 

W odpowiedzi na tę inicjatywę grupa polskich blogerów filmowych postanowiła przygotować własną listę 30 najlepszych filmów XXI wieku. Czy lepszą, ciekawszą lub czy całkiem podobną, możecie ocenić sami. Jednak zanim przejdziemy do prezentacji naszej trzydziestki, chcielibyśmy zapoznać Was z innymi blogerami zainteresowanymi tą inicjatywą: 



Gorąco polecamy powyższe blogi! Zaglądajcie, a może odkryjecie nowe filmy warte uwagi :)

Nasz ranking to po prostu lista 30 filmów, które zrobiły na nas największe wrażenie (oczywiście pozytywne) Wszystko ustalaliśmy wspólnie, dlatego niektóre propozycje na tej liśćie to owoc długicg dyskusji, które kosztowały nas sporo czasu, nieco wysiłku, parę małych fochów i kilka wymian zdań kończących się zwrotem "Już nigdy nie będę prowadził/prowadziła z Tobą żadnego bloga!" Nie przedłużając prezentujemy naszą autorską listę 30 najlepszych filmów XXI: 

1. Mama (reż. Xavier Dolan, 2014)
2. Melancholia (reż. Lars von Trier, 2011)
3. Dzikie historie (reż. Damian Szifron, 2014)
4. Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu (reż. Roy Andersson, 2014)
5. Wiatr buszujący w jęczmieniu (reż. Ken Loach, 2005)
6. Genialny klan (reż. Wes Anderson, 2011)
7. Słoń (reż. Gus Van Sant, 2003)
8. Whiplash (reż. Damien Chazelle, 2015)
9. Musimy porozmawiać o Kevinie (reż. Lynne Ramsay, 2011)
10. Persepolis (reż. Marjane Satrapi, Vincent Paronnaud, 2007)
11. Reprise. Od początku raz jeszcze (reż. Joachim Trier, 2006)
12. Sicario (reż. Denis Villeneuve, 2015)
13. Życie Adeli- Rozdział 1. i 2. (reż. Abdelatiff Kechiche, 2013)
14. Ludzie Boga (reż. Xavier Beauvois, 2010)
15. Mustang (reż. Deniz Gamze Erguven, 2015) 
16. Fish Tank (reż. Andrea Arnold, 2009)
17. W lepszym świecie (reż. Susanne Bier, 2010)
18. Klasa (reż. Laurent Cantet, 2008)
19. Gorzkie mleko (reż. Claudia Llosa, 2009)
20. Samotny mężczyzna (reż. Tom Ford, 2009)
21. Attenberg (reż. Athina Rachel Tsagari, 2010)
22. Bękarty wojny (reż. Quentin Tarantino, 2009) 
23. Biała wstążka (reż. Michael Haneke, 2009) 
24. Camille Claudel, 1915 (reż. Bruno Dumont, 2013) 
25. Volver (reż. Pedro Almodovar, 2006) 
26. Spotlight (reż. Tom McCarthy, 2015) 
27. Siostry Magdalenki (reż. Peter Mullan, 2002) 
28. Za wszelką cenę (reż. Clint Eastwood, 2004) 
29. Blue Jasmine (reż. Woody Allen, 2013)
30. Grbavica (reż. Jasmila Zbanić, 2006)

Niektóre z przedstawionych powyżej filmów doczekały się już recenzji na naszym blogu, niestety nie jest to pokaźna ilość, jednak obiecujemy w najbliższym czasie się poprawić! 
Serdecznie zapraszamy do lektury :) Dajcie znać w komentarzach, jakie filmy z XXI wieku Was zachwyciły.

#Amanda&Hubert 


Grand Budapest Hotel (2014)
Reżyseria: Wes Anderson
Gatunek: Dramat, Komedia
Premiera w Polsce: 28 marca 2014

Wes Anderson to reżyser, który przyzwyczaił widzów do tego, że konstruuje niesamowicie skomplikowane, czy wręcz szalone historie (ale zawsze kompletnie przemyślane) i ubiera je w bardzo gustowne scenografie, które zapełniają tabuny gwiazd. I właśnie takim filmem jest Grand Budapest Hotel.
Akcja filmu dzieje się w dwudziestoleciu międzywojennym w luksusowym hotelu Grand Budapest w fikcyjnym państwie Zubrovka. Pracownikiem tego przybytku i głównym bohaterem filmu jest pan Gustave (Ralph Fiennes), pracujący tam jako konsjerż. Zachowuje się zawsze zgodnie z manierami, a gościom  hotelu dogadza jak nikt inny. W pracy pomaga mu młody pomocnik Zero Moustafa (Tony Revolori). Kłopoty pana Gustave’a zaczynają się jednak, wtedy gdy wszystkie powinny zniknąć, gdy dziedziczy spory majątek po jednej z bywalczyń hotelu, Madame D. (ucharakteryzowana nie do poznania Tilda Swinton). A wszystko to ponieważ chciwy syn arystokratki (Adrien Brody), sam jest łasy na majątek matki.
Grand Budapest Hotel jest syntezą twórczości Wesa Andersona. Króluje tu stylizacja i umowność, a wszystko doprawione sporą ilością poczucia humoru. Plany filmów ekscentrycznego Teksańczyka to też prawdziwe zloty gwiazd. Pojawiają się tu one nawet w niewielkich rolach postaci widocznych na ekranie tylko przez moment.

Film Andersona to dzieło kompletne, przemyślane w każdym kadrze. Dzięki temu widz oglądają go czuje się dopieszczony jak goście tytułowego hotelu. Dostaje tu ulubionych aktorów, świetną historie, w której jest miejsce i na napięcie, i na chwile nieskrępowanej zabawy, kadry będące uczta dla oczu, a wszystko to doprawione świetną muzyką.



Daniel Mierzwa