Gra o wszystko (2017)
Reżyseria: Aaron Sorkin
Gatunek: Biograficzny, Dramat
Premiera w Polsce: 5 stycznia 2018
Daniel Mierzwa
Życie pisze najciekawsze
scenariusze. Dowodem na to jest historia Molly Bloom, którą na ekran postanowił
przenieść Aaron Sorkin, legendarny hollywoodzki scenarzysta.
Gra o wszystko to opowieść o Molly Bloom, młodej kobiecie, której
obiecującą sportową karierę przerywa poważny upadek podczas zawodów. Próbując
ułożyć sobie życie bez sportu podejmuje się różnych zajęć. Przełomem jest
podjęcie pracy dla biznesmena, który organizuje pokerowe turnieje dla towarzyskiej
śmietanki. Molly zdobywa know-how i wkrótce sama dorabia się fortuny na
prowadzeniu luksusowego pokerowego klubu. Wszystko zaczyna się sypać, gdy
nawiązuje kontakty z rosyjską mafią.
Zwiastun Gry o wszystko budził pewne obawy, czy nie będzie to powtórka z Samej przeciw wszystkim, która w zeszłym
roku gościła w naszych kinach. W obu filmach mamy delikatną, lecz silną
bohaterką, Jessicą Chastain w głównej roli i widoczne zamiłowanie twórców do
monologów. Reżyserki debiut Sorkina ma jednak tę przewagę nad ostatnim filmem
Johna Maddena, że nie nuży. Choć cały film nie utrzymuje tempa otwierającej
sekwencji, gdzie wszystko pędzi niczym szusująca na nartach Molly i później
wartka akcja ustępuje miejsca przemowom i wywodom, ale nie i tak pozwala nam
już oderwać się od ekranu.
Spora w tym pewnie zasługa tego
jak fascynująca jest opowiadana historia upartej dziewczyny, która tylko dzięki
swojemu sprytowi staje się gwiazdą świata hazardu. Nie bez znaczenia jest też
sama postać Molly, elokwentnej, dobrze zorganizowanej i umiejącej walczyć o
swoje, ze skazą w postaci skomplikowanych relacji z ojcem. Jej osobowość jest
też kluczem do jej popularności w świecie pokera. Traktuje ona graczy z
szacunkiem, troską i pełnym profesjonalizmem, dbając o to, aby prowadzonym przez nią partią pokera nie można było nic
zarzucić , zarówno w kwestiach prawnych, jak i organizacyjnych. Jest to też
postać, która wydaje się wręcz napisana dla Jessici Chastain. Jej postać jest
kobieca, a przy tym silna i pewna siebie, a właśnie role takich bohaterek
należą do najlepszych w jej dorobku.
Wadą filmu na pewno jest
zamiłowanie jego twórcy do rozwlekłych monologów, co spowodowane jest pewnie
ogromnym zaufaniem do scenariusza swojego autorstwa, co być może wynika z
sukcesów jego poprzednich dzieł. Zaskakuje jednak jego odwaga w ukazywaniu
kobiecej perspektywy, tak chętnie pomijanej w hollywoodzkich produkcjach.
Bohaterka filmu pewnie wchodzi w męski świat i pewnie odnajduje się pośród
męskich zasad. Jednak jest historia to nie tylko opowieść o sukcesie, ale tez
dotkliwej porażce spowodowanej przez tych, którzy wcześniej pozwoli jej zrobić taką karierę.
Gra o wszystko to porządny kawał udanego filmowego rzemiosła. Film,
który ma swoje wady, lecz potrafi je ukryć pod licznymi zaletami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz