Trolle (2016)
Reżyseria:
Mike Mitchell
Gatunek:
Animacja, Familijny, Fantasy
Premiera
w Polsce: 4 listopada 2016
Kolorowe kino familijne
zawsze znajdzie zainteresowanie, a otoczka zbudowana przed premierą czasami
dostarcza więcej zabawy niż sam film. Mike Mitchell reżyser znany z realizacji
Shreka Forever, czy Alvina i wiewiórek 3 ponownie sięga za film animowany, a
jego Trolle momentami uczą, trochę bawią i w sumie to tyle, ale czego inne
potrzeba w bajkach dla dzieci?
Trolle to historia
kolorowych potworów, które gdy zostają zaatakowane przez tajemniczych gigantów Bergenów
(zjedzenie trolla gwarantuje im szczęście), muszą uciekać, by znaleźć nowe
miejsce do zamieszkania. Tam przez kolejne lata wiodą kolorowe, pełne brokatu
życie, a ich energią jest śpiew i taniec. jednak, gdy jeden z gigantów
przypadkowo odkrywa ich nowe miejsce pobytu i porywa grupę małych
imprezowiczów, księżniczka Poppy chce wyruszyć w niebezpieczną podróż, by ich
uratować. Towarzyszyć jej będzie jedyny nieszczęśliwy Troll, który świat widzi
w szarych barwach.
Animacja studia DreamWorks
to przede wszystkim pozycja pełna muzyki. W oryginalnej wersji utwory wykonują m.in.
Anna Kendrick i Justin Timberlake, dlatego pozostaje nam jedynie żałować, że w
Polsce bajkę tę zobaczymy jedynie z dubbingiem. Ponadto poza zjadaniem słodkich
trolli nie uświadczymy tu głupich, nie na miejscu żartów, nieodpowiednich dla
młodej widowni. Wyjątkowo dobrze prezentuje się polskie wykonanie filmowych
piosenek, które pomimo spolszczonych wersji wypadają zadowalająco.
Trolle to pełna brokatu,
słodyczy i nieujarzmionych fryzur bajka, która poza tym, że ładnie się
prezentuje, gwarantuje niewielkie przesłanie o tym, jak ważna w życiu jest przyjaźń,
pozytywne nastawienie i kolorowe wycinanki.
Patrycja Strempel
Świetne są mimo, że to bajka :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com