poniedziałek, 25 grudnia 2017

Bright (2017) - recenzja

1 komentarz:
 
Bright (2017)
Reżyseria: David Ayer
Gatunek: Fantasy, Akcja
Premiera: 22 grudnia 2017

David Ayer nie raz na ekranie pokazywał, że świetnie czuje się w policyjnych strzelaninach i pościgach, a jego poprzednie produkcje Dzień próby, czy Bogowie ulicy są  tego świetnym przykładem. Tym razem przy współpracy z Netflixem stworzył obraz, z jednej strony będący zbieraniną, a momentami wręcz kopia różnych filmów akcji, a z drugiej osadzając go w fantastycznej stylistyce jest ukłonem w stronę niezapomnianego świata Tolkiena, jednak w uwspółcześnionej wersji.


Bright jest opowieścią rozgrywająca się we współczesnej alternatywnej rzeczywistości, gdzie ludzie wraz z Orkami, Elfami, czy Wróżkami dzielą swoją codzienność. Dwóch policjantów Ward - człowiek (Will Smith) oraz Jakoby - pierwszy Ork w policyjnym mundurze (Joel Edgerton) współpracując będą musieli stawić czoło wrogom, którzy będą chcieli zdobyć magiczny przedmiot, który niespodziewanie znalazł się w ich posiadaniu. Razem z młodą elfijką podejmą walkę z nieprzychylnie nastawioną lokalną społecznością, skorumpowanymi funkcjonariuszami oraz tajemniczym bractwem.

Twórcy serwują obiecującą zapowiedź kolejnych części. Prezentują dobrze przemyślany świat, pełen podziałów i stereotypów, w którym najmocniejszym punktem jest jego wizualny odbiór. Zadbano o wyważone efekty, które zapewniają akceptowalny odbiór tego baśniowego świata. Poprawnie na ekranie prezentują się również Will Smith oraz Joel Edgerton w głównych rolach. Pomimo braku komizmu w ich postaciach oraz przepełnionych powaga dialogach całość nie prezentuje się przesadnie patetycznie, a jedynie buduje ich realizm.

Bright może nie jest filmowym arcydziełem, a reżyser będzie musiał zrobić jeszcze wiele dobrych produkcji, aby odkupić winy za Legion Samobójców, jednak  dzięki niemu pokazuje, że podąża w dobrym kierunku. Prezentuje dobrą alternatywę dla kinowych dzieł pełnych spektakularnych efektów, oferując wyważoną dawkę emocji,  zakończonych obiecującą zapowiedzią przyszłych wrażeń.



Patrycja Strempel 

1 komentarz:

  1. Mój chłopak ostatnio to oglądał ale nie pytałam czy mu się podobał :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/12/swiatecznie-na-swieta.html

    OdpowiedzUsuń