wtorek, 29 sierpnia 2017

Podwójny kochanek (2017) - recenzja

3 komentarze:
 
Podwójny kochanek (2017)
Reżyseria: Francois Ozon
Gatunek: Thriller
Premiera w Polsce: 25 sierpnia 2017

Francois Ozon to reżyser, który pracuje na pozycję jednego z najciekawszych twórców francuskiego kina. Nie boi się kontrowersji, sięga po rozmaite tematy, a do swoich filmów angażuje największe gwiazdy, dzięki czemu jego dzieła regularnie wyświetlane są na największych festiwalach. I choć jak udowadnia jego twórczość najlepiej czuje się w melodramatycznym klimacie, to w kinach możemy zobaczyć thriller erotyczny Podwójny kochanek, który pomimo, że nie zdobył tam żadnej nagrody to zyskał poklask widzów i krytyków.
Chloe, młoda kobieta uczestniczy w terapii, którą prowadzi Paul Meyer. Wspólna terapia mimo, że przynosi efekty, musi zostać przerwana, ponieważ mężczyzna zakochuje się w swojej pacjentce. Rozpoczynają wspólne życie, w które wprowadza się pewien niepokój, gdy Chloe jadąc autobusem spostrzega sobowtóra swojego partnera. Kierowana podejrzeniami znajduje gabinet Louisa Delorda, który okazuje się bratem bliźniakiem Paula, a także psychiatrą. Ten jednak ukrywa istnienie brata, co budzi jeszcze większe podejrzenia u młodej kobiety. Poszukując odpowiedzi na pytania, które rodzą się w jej głowie, rozpoczyna perwersyjną relację z Louisem, wciąż pozostając w związku z jego bratem.
To film, który  z jednej strony kojarzy się z poprzednim dorobkiem Ozona. Jest to gatunkowa mieszanka, pełna kiczu, przegięcia i cytatów, wzięta w pewien nawias.  Ale to co różni Podwójnego kochanka od innych jego filmów to dosłowność, mało tutaj finezji, a sporo odwagi i to zarówno reżysera jak i obsady. A ta spisuje się z resztą fantastycznie. W roli Chloe widzimy Marine Vacth, aktorkę i modelkę, która już grała w jednym filmie Ozona- Młodej i pięknej. Tym razem jednak dostała od niego znacznie bardziej wymagające zadanie i wyszła z niego zwycięsko. Rola oziębłej bohaterki uwikłanej w dziwne relacje wychodzi jej bardzo dobrze. A do dobrej gry aktorskiej dodaje dopasowaną fizjonomię. Znakomity jest Jeremie Renier, belgijski aktor znany głownie z filmów braci Dardenne, daje tutaj prawdziwy popis w podwójnej roli. I choć obie postaci mają zupełnie inne charaktery, to w jego wykonaniu obie są przekonujące.
Podwójny kochanek to kino wielkie. Ale nie dlatego, że spełnia wyszukane artystyczne ambicje. Wielkość tego filmu polega na tym, że spełnia wszystkie pokładane w nim nadzieje, bo jest tutaj wszystko na, co widz może liczyć, napięcie, erotyzm, odrobina strachu, niełatwa intryga, świetne aktorskie role i barokowe tło z fascynującymi postaciami drugoplanowymi. Nikt, kto jest świadomy na jaki film się wybiera, nie wyjdzie z kina zawiedziony.



Za możliwość odkrycia fascynującego świata wykreowanego przez Francois Ozona dziękujemy kinu Cinema City Punkt 44 w Katowicach. 


Daniel Mierzwa 

3 komentarze:

  1. To prawda, bardzo dobry film zapewniający naprawdę sporo emocji. Oglądając go po pewnym zyskałem wręcz pewność, że znaczna część akcji rozgrywa się jedynie w głowie Chloe. Czy ktoś jeszcze odniósł takie wrażenie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ogładałam ale bardzo chciałam na to do kina pojechac bo bardzo mi sie zwiastun spodobał :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/poprawa-pamieci-podczas-czytania-twoja.html

    OdpowiedzUsuń