Królewicz olch (2016)
Reżyseria: Kuba Czekaj
Gatunek: Dramat
Premiera w Polsce: 18 sierpnia 2017
Królewicz olch
Kuby Czekaja otwierał zeszłoroczny Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w
Gdyni. I wzbudził skraje reakcje wśród widzów, od zachwytów po głosy oburzenia
wyborem tego filmu do konkursu głównego. Po drodze film zdobył jedną z nagród
na Berlinale. I wreszcie zawitał do kin w szerokiej dystrybucji, tak, że każdy może
obejrzeć i ocenić nowe dzieło reżysera Baby
Bump.
Królewicz olch to
opowieść o 14-letnim chłopcu, który jest fizycznym geniuszem i wkrótce
rozpocznie studia na uniwersytecie i jego apodyktycznej matce, która samotnie
go wychowuje i chce, aby ten za wszelka cenę wygrał prestiżowy konkurs. Wbrew
nakazom i zakazom kobiety jej syn chciałby jednak żyć zupełnie inaczej. Ich
relacja coraz bardziej komplikuje się. A niczego nie ułatwia pojawienie się
tajemniczego mężczyzny, który okazuje się być ojcem chłopaka.
Królewicz olch
jest wizualnym majstersztykiem. Reżyser odrzuca tu popkulturowe kalki,
komiksową estetykę i teledyskowy montaż, którym raczył nas w swoim pełnometrażowym
debiucie. Choć nadal widzimy tutaj takie cechy jak fascynacja ciałem oraz
językiem i komunikacją. Tutaj królują obrazy tajemnicze, romantyczne i
sensualne. Migoczące refleksy światła i mgła są teraz środkiem do tworzenia tła
opowieści. Która tak jak w Baby Bump
dotyczy dojrzewania. Tyle, że tam chodziło o radzenie sobie ze zmieniającą się
fizycznością. Tak w Królewiczu olch
chodzi o dojrzewanie ducha. Chłopiec wchodzi w dorosłość i zdaje sobie sprawę,
że ma inne potrzeby, marzenia i pragnienia niż te, które wpaja mu matka. Chciałby
żyć tak jak jego koledzy. A w trudnym okresie dorastania brak mu tak naprawdę
wsparcia rodziców. Matka pod płaszczykiem dbania o naukową karierę syna, tak
naprawdę myśli tylko o sobie i rozwiązaniu swoich problemów, w tym finansowych,
z którymi poradzić by mogła sobie po zwycięstwie jej syna w ważnym konkursie.
Tak samo ojciec, który pojawia się z nikąd w życiu chłopca nie jest dla niego
żadną podporą. Jedynie wręcz w komicznie archetypiczny sposób prezentuje wzory
męskich zachowań, które według niego nie różnią się niczym od zwierzęcych instynktów.
Oprócz wizualnej maestrii filmu i znakomitych zdjęć Adama
Palenty i towarzyszącej mu fenomenalnej muzyce autorstwa Bartłomieja Gliniaka
na pochwałę zasługuje gra obsady. Choć najlepsi są odtwórcy ról matki i syna.
Niewątpliwie świetny jest Stanisław Cywka w roli chłopca, to jedna z najlepszych
ról młodych aktorów w historii polskiego kina. Bardzo dobrze wypada również,
zresztą tak jak w Baby Bump,
Agnieszka Podsiadlik jako matka. Ale to aktorka, która już nieraz udowodniła,
że świetnie czuje się w autorskim kinie.
W filmie przenikają się światy. Mamy świat realny, którego
nic tak dobrze nie może przecież tłumaczyć jak fizyka, która otacza nas na
każdym kroku, i świat, często perwersyjnych, fantazji bohatera. Tworząc tym
samym niesamowitą mieszankę obrazów, która wymaga sporego skupienia, aby
nadążyć za filmowymi realiami. Warto jednak zagłębić się w kreowaną na ekranie przez
Kubę Czekaja rzeczywistość, bo twórca tak oryginalny w polskim kinie nie trafia się
często.
Daniel Mierzwa
Oryginalny to idealne określenie
OdpowiedzUsuńWydaje sie dość specyficzne...ale warto chyba zobaczyć co to :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/flowers-denim.html
To prawda, drugiego takiego polskiego filmu nie zobaczysz więc polecam ;)
Usuń