Barry Seal: Król przemytu (2017)
Reżyseria:
Doug Liman
Gatunek:
Dramat, Polityczny
Premiera w Polsce:
25 sierpnia 2017
Prawdziwe
historie w kinie to często podstawa dobrego seansu. Twórcy inspiracje czerpią zarówno
z życia największych bohaterów, złodziei, czy jak w tym przypadku przestępców.
Bohater, w którego wciela się Tom Cruise - Barry Seal - to zdecydowanie
człowiek, którego bujne życie mogłoby przeżyć naraz kilka osób.
Tytułowy
Król przemytu był jednym z najzdolniejszych amerykańskich pilotów. Poznajemy go
podczas nagrywania na kasety VHS swojej historii, a ten osobisty charakter
narracji świetnie komponuje się z całością filmu. Barry z najdrobniejszymi
szczegółami pokazuje widzom swoją historię, wydarzenia które ukształtowały
zarówno jego, jak i jego rodzinę. Pracę dla kolumbijskiego kartelu, czy CIA. Potyczki,
nie tylko słowne, ze słynnym baronem narkotykowym Pablem Escobarem, czy zakopywanie
w ogrodzie milionów dolarów. Wraz z nim odkrywamy zdrady, kolejne przekręty, a
wszystko tuż pod nosem politycznych gigantów.
Twórcy
każdej ze scen nadają odpowiedniego dynamizmu, dzięki temu seans nie nudzi się,
a wręcz widz oczekuje na rozwój kolejnych wydarzeń. Poza Tomem Cruisem, który
zdecydowani prezentuje się lepiej niż w swoich ostatnich rolach, dobrze na
ekranie wypadają również pozostali bohaterowie, z nutą agresji i humorem pomagają
nam odkrywać bujną, pełną niebezpieczeństwa historię Barry’ego.
Barry
Seal: Król przemytu to kino akcji z polityką w tle. Inspiracja wydarzeniami,
która kolejny raz pokazuje, że lubimy oglądać na ekranie cudze życie, nawet gdy
zakończenie jest nam dobrze znane.
Patrycja Strempel
Nie znam :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/skorzane-spodenki.html