niedziela, 4 lutego 2018

Blask (2017) - recenzja

Brak komentarzy:
 
Blask (2017)
Reżyseria: Naomi Kawase
Gatunek: Melodramat
Premiera w Polsce: 9 lutego 2018

Naomi Kawase to reżyserka, która stała się jedną z twarzy japońskiego kina, a jej filmy po premierach na wielkim festiwalach trafią do kin na całym świecie, gdzie nierzadko stają się przebojami studyjnego repertuaru. Jest też autorką własnego charakterystycznego stylu, jej filmy skupione na ulotności, pełne spokoju i delikatności z jaką traktuje swoich bohaterów. Taki też jest Blask, który możemy obejrzeć w kinach.

Główną bohaterką filmu jest Misako, młoda kobieta zajmująca się przygotowywaniem audiodeskrypcji, które służą niewidomym do zrozumienia filmów. Jednym z niepełnosprawnych, z którymi pracuje na etapie tworzenia treści deskrypcji jest Masaya Nikamori, zgorzkniały były fotograf, który traci wzrok. Nie boi się on zarzucić kobiecie braku umiejętności. Ta w rewanżu nie cofnie się przed tym, aby powiedzieć mu, że brak mu wyobraźni. Te nieprzyjemnie sytuacje staną się jednak początkiem ich prób wzajemnego poznania się, co przerodzi się w znajomość, która odmieni życie obojga.
Naomi Kawase w Blasku zadaje pytania na ile film związany jest z obrazem, a na ile chodzi o emocje, które można budować za pomocą innych środków i jak ważna jest w kinie wyobraźnia i nasze własne wyobrażenia. Reżyserka nie sięga jednak po eksperymentalne środki, a tworzy subtelną opowieść w stylu, jaki możemy znać z jej poprzednich dokonań. I choć jest wiele momentów, czy artystycznych zabiegów, które wydają się nieco naiwne i drażniące, są też momenty mistrzowskie. A zabieg z filmem, nad którym pracuje Misako, który koresponduje i uzupełnia Blask, dodaje głębi całemu dziełu. Sama reżyserka zostawia jednak wiele emocji filmowych bohaterów poza pokazanymi scenami, jedynie je sygnalizując, tym samym niejako pokazując swoje stanowisko w sprawie tego jak wiele musi być pokazane na ekranie.
Ogromną zaletą filmu są też zdjęcia. Piękne są, w sposób, który rzadko spotykamy na ekranie,  prześwietlone kadry. A wrażenie robią też liczne zbliżenia na pełne emocji twarze bohaterów. Którzy odgrywani są w znakomity sposób, bo świetny jest Masatoshi Nagase jako zahartowany w walce z życiem Masaya, a aktorsko w niczym nie ustępuje mu grająca jeszcze nieco naiwną Misako Ayame Misaki.

Choć Blask to film pełen filozoficznych i artystycznych przemyśleń o życiu i sztuce, to Naomi Kawase ze swoim subtelnym podejściem do tworzenia i szacunkiem do widzów oraz swoich bohaterów stworzyła dzieło wolne od tanich chwytów i pseudofilozofii. Blask to obraz mądry i zmuszający do refleksji, a przy tym przystępny dla każdego. 


Daniel Mierzwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz