Dzień po Walentynkach smutny miś śpiewa mało znany wokalista. Ale nie
o dziś nie o misiach, ale o niedźwiedziu. I to nie byle jakim a Złotym Niedźwiedziu,
bo już jutro zaczyna się 68. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie, znany
jako Berlinale.
W jury pod przewodnictwem Toma
Tykwera, reżysera kultowego Biegnij, Lola,
biegnij, znanego Atlasu chmur czy
popularnego serialu Babylon Berlin,
znalazło się miejsce dla belgijskiej aktorki Cecile De France, hiszpański wieloletni
dyrektor Filmoteki Hiszpańskiej Chema Prado, japoński kompozytor Ryuchi
Sakamoto oraz dwie Amerykanki: producentka Adele Romanski i krytyczka filmowa
Stephanie Zacharek. I jak zwykle jurorzy będą mieli niełatwe zadanie, bo w konkursie
głównym mamy nowe obrazy takich twórców jak Gus Van Sant, Wes Anderson czy Lav
Diaz. Jest też bardzo mocny polski akcent, bo o główną nagrodę powalczy nowy
film Małgorzaty Szumowskiej – Twarz. Polska
reżyserka od lat na Berlianale ma już wyrobioną szanowaną markę i została tam
nagrodzona jako najlepsza reżyserka, była też kiedyś w jury u boku samej Meryl
Streep. Równie ciekawe jest poza konkursem, gdzie premiery będą miały nowe filmy
Stevena Soderbergha oraz Jose Padhili. Z tyłu nie zostaje też sekcja Panorama.
Bo tam swoje dzieła pokażą Kim Ki-duk, Ursula Meier oraz znany aktor Idris Elba.
Pozostaje tylko trzymać kciuki za
polski film i czekać aż festiwalowe nowości zawitają do naszych kin!
Ja czekam też na dzieła Petzolda oraz Ruizpalaciosa. Oba zapowiadają się ciekawie, chodź wiadomo jak to bywa z oczekiwaniami. Lav Diaz już chyba na stałe przeniósł się na krótki metraż, znowu poniżej 4 godzin.
OdpowiedzUsuń