Wszystkie pieniądze świata (2017)
Reżyseria: Ridley Scott
Gatunek: Thriller
Premiera w Polsce: 26 stycznia 2018
O Wszystkich pieniądzach świata Ridleya Scotta zrobiło się głośno,
gdy okazało się, że wszystkie sceny z Kevinem Spacey'em, który stał się persona
non grata Hollywood, zostały nakręcone ponownie z udziałem Christophera
Plummera. Później była jeszcze afera z różnicą w zarobkach aktorów
odgrywających główne role. Po tych wszystkich komplikacjach film wreszcie
trafił do kin. A my możemy ocenić finalny efekt.
Wnuk Jeana Paula Getty’ego, który
jest najbogatszym człowiekiem świata, zostaje uprowadzony w Rzymie. Matka
nastolatka i była synowa miliardera robi wszystko, aby przekonać go do
zapłacenia okupu za młodzieńca. Cyniczny i skąpy, niczym sam Sknerus McKwacz,
bogacz nie daje się tak łatwo przekonać, ale zleca Fletcherowi Chase’owi,
byłemu agentowi CIA i swojemu człowiekowi do trudnych spraw, aby pomógł kobiecie. Próby
uwolnienia chłopaka przedłużają się, jego życie jest zagrożone, a jego matka
jest coraz bardziej zdesperowana, aby go uwolnić.
Wszystkie pieniądze świata są filmem udanym pod względem reżyserii.
Ridley Scott po słabym Obcym: Przymierzu
udowadnia, że nie stracił reżyserskiego wyczucia. W jego nowym obrazie pilnuje,
aby akcja miała odpowiednie tempo, napięcie utrzymywało się na wysokim
poziomie. Nie unika też drastycznych scen, ale uważa, aby przemoc nie zdominowała
ekranu, pozwala też aktorom na pokazanie swoich umiejętności. Popis daje
doświadczony Christopher Plummer. Naprawdę można podziwiać, że w tak krótkim
czasie udało mu się zbudować tak udaną kreację. Na ekranie niepodzielnie rządzi
jednak Michelle Williams. W roli walczącej o odzyskanie syna Abigail Getty
pokazuje całą paletę emocji, za każdym razem bez cienia fałszu. Spory problem
jest jednak z towarzyszącym jej przez większość filmu Markiem Wahlbergiem w
roli Chase’a. Co prawda gra on jak najbardziej w porządku, ale jego rola z
powodu słabości scenariusza wydaje się zupełnie niepotrzebna, a tak płaska
postać na ekranie ginie przy postaciach odgrywanych przez Michelle Williams czy
Christophera Plummera. Nieco irytuje też bardzo przegięta rola Romaina Durisa
jako łotra Pięćdziesiątki. To aktor, który mógł pokusić się o bardziej
zniuansowaną grę.
Warto też zwrócić uwagę na
zdjęcia Dariusza Wolskiego, który kolejny już raz pracuje z Ridleyem Scottem.
Tym razem jego zdjęcia, choć momentami zapierają dech, to pomagają stworzyć na
ekranie intymny mikrokosmos bohaterów, a nie pełen rozmachu świat fantazji, co
czego nas przyzwyczaił.
Wszystkie pieniądze świata to film, którego seans nie jest męką.
Ale też światowa kinematografia nie odniosłaby żadnej straty, gdyby nie
powstał.
Daniel Mierzwa
Uwielbiam Michelle Williams, w każdej roli daje z siebie wszystko i liczę, że najlepsze jeszcze przed nią. Samego filmu jeszcze nie widziałam, cały czas odkładam go na później, chyba z obawy że będzie naprawdę źle.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym, ale nie przepadam za takimi filmami, zawsze się na nich rozczulam :/
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam Twojego bloga i dołączyłam do grona czytelników, więc będę tutaj wpadać częściej. Byłoby niezmiernie miło, gdybyś i Ty odwdzięczył się obserwacją na moim blogu i kto wie, może komentarzem :D
https://luxwell99.blogspot.com/
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń