czwartek, 30 listopada 2017

Totem (2017) - recenzja

1 komentarz:
 
Totem (2017)
Reżyseria: Jakub Charon
Gatunek: Sensacyjny
Premiera w Polsce: 24 listopada 2017

Po wielu polskich kinowych rozczarowaniach tego roku, czas wkroczyć na stosunkowo grząski grunt, gdyż z jednej strony otrzymujemy reżyserski debiut, który nie oblany jest lukrem romantycznej komedii, a z drugiej pokazuje kino mocne, pełne emocji i sensacji, którego chaos prowadzi do wielkiego nieporozumienia.


Totem to historia „Dzikiego”, który po wyjściu z więzienia, próbuje wybić się z nizin w jakich przyszło mu egzystować. Wzorem dla niego jest jego brat Igor, który z sukcesami stoi na czele sporej grupy przestępczej, jednak nie chce angażować brata w ten pełen chciwości i zdrady świat. Gdy okazuje się, że dziewczyna Dzikiego Dagmara, będąca prostytutką, jest w ciąży, a klienci zaczynają ją źle traktować bohater angażuje się w spore interesy na rynku narkotyków, by zemścić się na oprawcach. Staje się to początkiem niekontrolowanych wypadków, ogromu przemocy i wzajemnej nienawiści.

W filmie nic nie prezentuje się dobrze. Zawodzi przede wszystkim reżyseria, a Jakub Charon angażując się poza reżyserią w scenariusz i montaż, skazała tym samym swój film na porażkę. Brak w nim profesjonalizmu, odpowiedniego budowania akcji, czy napięcie. Oglądamy głównie wybuchy złości, gangsterskie porachunki, które miernie prezentują się nawet przy tych, które pokazywał w swoich filmach Patryk Vega. Początkowo fabuła może wydać się intrygująca, jednak z kolejnymi scenami uświadamiamy sobie jej beznadziejność. Nie pomogło również zatrudnienie przy produkcji aktorskich amatorów, którzy prawdopodobnie mieli nadać pozycji odrobinę autentyzmu, a sprawiło to jedynie wielkie rozczarowanie i seansową nudę.

Nie pomogło również zaangażowanie w film raperów Soboty i Popka, z czego ten drugi na ekranie pojawia się w sumie może z 30 sekund. Lekko wyższy poziom prezentuje przynajmniej Karol Bernacki, który wcześniej oglądany w Amoku, nie wywołuje ogólnego zażenowania, a jedynie przeciętne aktorstwo w marnym kinie.

Totem to pozbawiony sensu film, w którym zawodzi wszystko od reżyserii i dialogów, po kreacje aktorskie i sceny akcji. Brak w nim odpowiedniego klimatu, porządnej intrygi, czy po prostu odrobiny szacunku dla widza.


Patrycja Strempel


1 komentarz:

  1. Fabuła jak i sam przekaz nie jest dla mnie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/11/blue-denim.html

    OdpowiedzUsuń