sobota, 4 listopada 2017

Zgoda (2017) - recenzja

Brak komentarzy:
 
Zgoda (2017)

Reżyseria: Maciej Sobieszczański
Gatunek: Dramat, Wojenny
Premiera w Polsce: 13 października 2017

Okres końca II wojny światowej i początków kształtowania się nowej polskiej rzeczywistości po jej zakończeniu to czas traktowany po macoszemu w podręcznikach historii, mediach czy innych źródłach przekazów na temat polskich losów. Na szczęście są jednak filmowcy, którzy odważnie próbują przybliżać nam tamte lata. Częściej filmy te przybierały formę westernu jak choćby sensacyjne Prawo i pięść z 1964 czy znacznie nowsza Róża Wojciecha Smarzowskiego z 2011 roku. Natomiast Maciej Sobieszczański w tamtych trudnych latach osadził melodramat.

1945 rok, w Świętochłowicach funkcjonuje obóz Zgoda, dawny podobóz KL Auschwitz-Birkenau, do którego trafiają niemieccy mieszkańcy Śląska, czy po prostu wrogowie nowobudowanej socjalistycznej Polski. Wśród więźniów znajdują się Anna, która pracuje jako pielęgniarka w obozowym ambulatorium oraz Erwin, młody Niemiec, dezerter z Wermachtu, zakochany w dziewczynie. Wkrótce do pracujących w obozie strażników dołączą Franek, znajomy tamtej dwójki jeszcze sprzed wojny, któremu Anna też nie jest obojętna.
Twórcy stawiają na drodze do szczęścia bohaterów liczne przeszkody, nakazują im dokonywania licznych i trudnych wyborów. Franek musi zdecydować czy ważniejsze jest dla niego uczucie, czy pozostać lojalnym wobec przełożonych. Erwin będzie musiał zdecydować czy życie jego ukochanej jest ważniejsze niż życie innego człowieka. A okazuje się, że w tak trudnych czasach moralność nie zawsze się przydaje. Przerażające jest też samo tło tego tragicznego love story. Rzeczywistość obozu to dowód na słowa o tym, że zło rodzi zło. Wszystko, co ma tam miejsce jest zemstą za zbrodnie, zemstą, na tych którzy często byli zupełnie niewinni. Obóz Zgoda jest końcem przez lata budowanej na Śląsku zgody między zamieszkującymi go narodami.
Obozowa rzeczywistość pokazana jest w bardzo naturalistyczny, pełen brutalności sposób, nieraz sięgając po chwyty na granicy przesadnego pokazywania przemocy. A wszystko to skąpane jest w palecie szarości i zimnym świetle przypominającym zimowe Słońce. Dzięki temu filmowa rzeczywistość staje się bardzo przejmująca i jeszcze bardziej przygnębiająca.

Zgoda to film, który odważnie sięga po trudne karty z polskiej historii, z sukcesem opowiada poruszającą historię, a nie tylko odtwarza fakty. Miejscami jednak jest zbyt efekciarski w pokazywaniu okrucieństwa i nieco zbyt teatralnie zainscenizowany. 


Daniel Mierzwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz