piątek, 28 października 2016

#99 Biała Afryka (2009) - recenzja

1 komentarz:
 
Biała Afryka (2009)
Reżyseria: Claire Denis
Gatunek: Dramat
Premiera: 6 września 2009


Claire Denis to francuska reżyserka, której filmy mimo, że nie osiągają spektakularnych sukcesów, zauważane są przez widzów i krytyków, a ich premiery mają miejsce na cenionych festiwalach w całej Europie. Tematem, od którego rozpoczęła reżyserką karierę był kolonializm. Do tego tematu powróciła w Białej Afryce.

To historia Marii (jak zwykle znakomita Isabelle Huppert) zarządzającej należącą do jej byłego męża Andre (Christopher Lambert) plantacją kawy. Spokój kobiety i jej rodziny zostaje zaburzony przez wybuchającą rewoltę. Maria z szanowanej postaci staje się ofiarą, osaczoną przez rewolucjonistów, a panujący strach niszczy jej wewnętrzną równowagę i więzy z bliskimi. Andre wraz z nastoletnim synem chce wjechać do Francji, Maria odważnie próbuje bronić swojego dorobku.

Biała Afryka to film, w którym reżyserka pyta o sens kolonializmu i o to, co staje się wraz z jego końcem, przedstawia sytuację jak może odmienić się sytuacja, ci, w których rękach była władza i kapitał, stają się szykanowanymi ofiarami. Mamy tu też pytania o to, czy odwaga za wszelką cenę ma sens oraz jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić w imię honoru i walki o własną godność.

Problemem filmu jest nieco chaotyczna fabuła, która sporo by zyskała gdyby była bardziej zwarta i mniej rozwlekła, sceny symboliczne oraz bardzo ważne, sąsiadują tu ze sporą ilością takich, które nie mają żadnego znaczenia.

Biała Afryka to film warty zobaczenia ze względu na temat, o którym opowiada, bardzo ciekawy i praktycznie nieobecny w kinie. Niestety niczym więcej ten film nie potrafi zainteresować.


Daniel Mierzwa

1 komentarz: