Goodbye Berlin (2016)
Reżyseria: Fatih Akin
Gatunek: Komedia, Dramat
Premiera w Polsce: 13 października 2017
Fatih Akin zabłysnął na
ostanim festiwalu w Cannes poruszającym dramatem W ułamku sekundy.
Za nim jednak ten film trafi do naszych kin, pojawiła się okazja zobaczyć jego
poprzednie dzieło, czyli Goodbye Berlin nakręcony na
podstawie, wydanej również w Polsce, powieści Czik Wolfganga
Herrndorfa.
Już w pierwszych
scenach poznajemy głównego bohatera, jest nim czternastoletni Maik, uznawany za
nudnego chłopak niemający przyjaciół, dziewczyny, który uchodzi wśród kolegów i
koleżanek, za jednostkę z patologicznej rodziny, ponieważ jego matka jest
alkoholiczką. Choć Maik i tak ma lepsze relację z mamą niż ojcem, który nie
zbyt mocno angażuje się w rodzinne obowiązki. Z tego powodu zapowiadają się mu
kolejne nudne wakacje. A jego nastroju nie poprawia to, że nie został
zaproszony na urodzinowe przyjęcie Tatjany, dziewczyny, która bardzo mu się
podoba. Wiele zmieni się, choć się na to zapowiada, gdy do jego klasy dołączy
nowy uczeń – pochodzący z Rosji Andrej, zwany Czikiem, który nie boi się ukraść
samochodu i wyruszyć w podróż do Transylwanii, w której towarzyszył mu będzie
Maik.
Goodbye Berlin to film o poszukiwaniu. Podróż bohaterów jest okazją do
odnalezienia wolności i odkryciu jej sensu, którym jest szansa na wyrwanie się
z ich świata, który narażał ich na przykrości. Uzyskują też możliwość poznania
samych siebie w ekstremalnych sytuacjach i zrozumienia kłębiących się w
nich emocji. Ich podróż staje się inicjacją, lecz nie odmienia nich, pozwala im
za to zyskać nową perspektywę.
Film Fatiha Akina
udowadnia też po raz kolejny, że ten reżyser jak mało, który rozumie
gatunek jakim jest komediodramat, zręcznie jak nikt inny łączy emocje z
przeciwległych biegunów w sposób, dzięki któremu film ani na moment nie traci
lekkości. Jest to też dowód, że ten filmowy gatunek jest specjalnością
niemieckiego kina.
Goodbye Berlin nie jest filmem znakomitym, to po prostu obraz bardzo
udany, który zapewni podczas seansu każdemu porcję emocji, a po wyjściu z kina
garść tematów do przemyśleń.
Daniel Mierzwa
heh to jest cos dl mojego chłopaka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/10/karmelowa-narzutka.html