czwartek, 12 października 2017

Goodbye Berlin (2016) - recenzja

1 komentarz:
 
Goodbye Berlin (2016)
Reżyseria: Fatih Akin
Gatunek: Komedia, Dramat
Premiera w Polsce: 13 października 2017

Fatih Akin zabłysnął na ostanim festiwalu w Cannes poruszającym dramatem W ułamku sekundy. Za nim jednak ten film trafi do naszych kin, pojawiła się okazja zobaczyć jego poprzednie dzieło, czyli Goodbye Berlin nakręcony na podstawie, wydanej również w Polsce, powieści Czik Wolfganga Herrndorfa.

Już w pierwszych scenach poznajemy głównego bohatera, jest nim czternastoletni Maik, uznawany za nudnego chłopak niemający przyjaciół, dziewczyny, który uchodzi wśród kolegów i koleżanek, za jednostkę z patologicznej rodziny, ponieważ jego matka jest alkoholiczką. Choć Maik i tak ma lepsze relację z mamą niż ojcem, który nie zbyt mocno angażuje się w rodzinne obowiązki. Z tego powodu zapowiadają się mu kolejne nudne wakacje. A jego nastroju nie poprawia to, że nie został zaproszony na urodzinowe przyjęcie Tatjany, dziewczyny, która bardzo mu się podoba. Wiele zmieni się, choć się na to zapowiada, gdy do jego klasy dołączy nowy uczeń – pochodzący z Rosji Andrej, zwany Czikiem, który nie boi się ukraść samochodu i wyruszyć w podróż do Transylwanii, w której towarzyszył mu będzie Maik.

Goodbye Berlin to film o poszukiwaniu. Podróż bohaterów jest okazją do odnalezienia wolności i odkryciu jej sensu, którym jest szansa na wyrwanie się z ich świata, który narażał ich na przykrości. Uzyskują też możliwość poznania samych siebie w ekstremalnych sytuacjach  i zrozumienia kłębiących się w nich emocji. Ich podróż staje się inicjacją, lecz nie odmienia nich, pozwala im za to zyskać nową perspektywę.

Film Fatiha Akina udowadnia też po raz kolejny, że ten reżyser  jak mało, który rozumie gatunek jakim jest komediodramat, zręcznie jak nikt inny łączy emocje z przeciwległych biegunów w sposób, dzięki któremu film ani na moment nie traci lekkości. Jest to też dowód, że ten filmowy gatunek jest specjalnością niemieckiego kina.

Goodbye Berlin nie jest filmem znakomitym, to po prostu obraz bardzo udany, który zapewni podczas seansu każdemu porcję emocji, a po wyjściu z kina garść tematów do przemyśleń. 



Daniel Mierzwa 

1 komentarz:

  1. heh to jest cos dl mojego chłopaka :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/10/karmelowa-narzutka.html

    OdpowiedzUsuń