poniedziałek, 19 września 2016

Bridget Jones 3 (2016) - recenzja

3 komentarze:
 
Bridget Jones 3 (2016)
Reżyseria: Sharon Maguire
Gatunek: Komedia rom.
Premiera w Polsce: 16 września 2016


Bridget Jones rozpoczynała od pisania swojego dziennika (który zresztą nadal tworzy, tylko w wersji elektronicznej), później goniła za rozumem, by końcu doczekać się dziecka. Wraz z nową historią, powraca reżyserka pierwszej, już niemal kultowej części o przygodach niepoddającej się kobiety w średnim wieku.

Film opowiada losy bohaterki, którą pożegnaliśmy w 2004 roku. W jej życiu wiele się zmieniło od tych wydarzeń. Minęło 10 lat, zniknęły zbędne kilogramy, a razem z nimi Mark Darcy (Colin Firth), który teraz ma żonę i na pierwszy rzut oka udane małżeństwo. Bridget współtworzy program telewizyjny, jest względnie szczęśliwa i stara się żyć jakby nigdy nic się nie stało. Jednak w ciągu pełnych humoru wydarzeń okazuje się, że bohaterka jest w ciąży, a ojcem dziecka jest jeden z dwóch przystojniaków.

Autorzy scenariusza fundują widzom świetną zabawę przez cały seans. Genialna w swojej roli, zresztą jak zawsze, jest Emma Thompson (współautorka scenariusza), która jako Dr Rawlings prowadzi ciążę Bridget. Pełne finezji dialogi, sceny humoru, nowi bohaterowie, to wszystko utwierdza w przekonaniu, że opłacało się czekać aż 12 lat na kolejną filmową odsłonę przygód Jones. Nie należy również zapominać o Patricku Dempsey, który w roli potencjalnego ojca dziecka Bridget wypada pierwszorzędnie.

Bridget Jones 3 to zachwycająca komedia romantyczna na poziomie. Mogłoby się wydawać, że wszystkie wydarzenia potoczą się w jakże przewidywalny sposób, a jednak historia ta zaskakuje na każdym kroku, a Renée Zellweger pomimo nowej twarzy nadal genialnie prezentuje się w roli poczciwej, starej, dobrej Bridget Jones.



Patrycja Strempel 

3 komentarze: