Kobiety mafii (2018)
Reżyseria:
Patryk Vega
Gatunek:
Sensacyjny
Premiera
w Polsce: 22 lutego 2018
Patryk Vega znany jest
z przeciętnego kina gangsterskiego. Jednak ta opinia nie powstrzymuje go przed
tworzeniem kolejnych filmów, po których pozostaje jedynie niesmak, zażenowanie
i obawa przed następnymi seansami pełnymi przekleństw i śmietanki polskiego
aktorstwa.
Reżyser ponownie
wykorzystuje w swoim filmie postać kobiety, jako tej niezmiernie istotnej w
świecie pełnym wulgaryzmu, bezprawia i niebezpieczeństw. Splata losy kilku z
nich, nieumiejętnie mieszając je w narkotykowy świat grupy mokotowskiej.
Wszystko rozpoczyna się od Beli (Olga Bołądź ) i jej wyrzucenia z policji po
jednej z brawurowych akcji. Bohaterka trafia do ABW i od teraz pod przykryciem
będzie musiała wtopić się w szeregi grupy przestępczej. Ma na celu
rozpracowanie grupy dowodzonej przez Padrino (Bogusław Linda), szefa który nade
wszystko wielbi swoją rozpieszczoną córkę. Bela będzie musiała zyskać zaufanie
bliskich mu ludzi, by jak najlepiej wykonać swoje zadanie. Kolejne wydarzenia
odkrywają kolejne niezależne, silne bohaterki, które manipulując przestępczym
światem będą osiągać swoje cele.
Kobiety mafii to przede
wszystkim obraz przesycony przerysowaniem i wulgarnością. Pomimo, że fabularnie
wydaje się bardziej spójny niż poprzednie produkcje reżysera, nadal pozostaje
zbitką scen i dialogów opartych na przekleństwach i niesmacznych próbach
przemocy. To produkcja, w której dominuje brutalność i mało ambitny humor, będący
kwintesencją twórczości Vegi ostatnich lat. Nagromadzenie wątków z jednej
strony działa na plus nie pozwalając zasnąć podczas seansu, z drugiej natomiast
po macoszemu traktuje bohaterów, z których można było wyciągać zdecydowanie
więcej, czasem nawet dobrego. Wśród bohaterów jednak prym wiedzie Agnieszka Dygant
i jej kolejna już odsłona postaci Niani. Tym razem może bardziej
przedsiębiorczej i z wybitnymi chemicznymi umiejętnościami. Reżyser nie
oszczędził widzom również możliwości zatopienia się w miłosne wątki. To na nich
opiera się wiele elementów tego mrocznego i brutalnego świta zawładniętego
przez kolejnych bandytów, z niego również wynikają problemy, które zdecydowanie
maja destrukcyjny charakter.
Kobiety mafii to
kolejny już film w reżyserii Patryka Vegi, którego fabuły i wątków bohaterów
wystarczyłoby na podrzędny serialowy tasiemiec. Na nasze nieszczęście ten pełen
chciwości świat powróci już wkrótce, a my pełni naiwności kolejny raz będziemy
oglądać tych samych wyrachowanych bohaterów.
Patrycja Strempel
Nienawidze jego filmów i wgl mi sie nie podobaja takie produkcje dla mnie to totalne dno :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com