środa, 31 sierpnia 2016

Destrukcja (2015) - recenzja

2 komentarze:
 
Destrukcja (2015)
Reżyseria: Jean-Marc Vallée
Gatunek: Dramat, Komedia
Premiera w Polsce: 2 września 2016

Jean-Marc Vallée – twórca Witaj w klubie i Dzikiej drogi, ponownie pojawia się w kinie ze smutną historią do refleksji. Ten kanadyjski reżyser powoli przyzwyczaja nas, że w jego filmach nie doświadczmy wybuchów, czy pościgów samochodów. Za to prezentuje on kino na melancholijnym poziomie, które oscyluje na pograniczu komedii i dramatu, by na zakończenie uderzyć widza w twarz wybudzając go ze snu.

Destrukcja to film opowiadający historię Davisa (w tej roli Jake Gyllenhaal) bankiera, którego życie jest wprost idealne. Ma cudowną żonę i pracę u teścia, w której osiąga same sukcesy. Jego życie jednak staje się monotonne, a wykonywane codziennie czynności nudzą głównego bohatera. Wszystko jednak się zmienia, gdy w wypadku samochodowym ginie jego żona, a w szpitalu automat ze słodyczami nie wyrzuca Davisowi upragnionych cukierków. Przez splot niefortunnych zdarzeń poznaje on tajemniczą kobietę – Karen (Naomi Watts), która na nowo pomoże mu poznać życie.
Mocnym punktem poza scenariuszem, w którym świetnie wyważone zostają wątki osadzone w teraźniejszości jak i retrospekcje, jest również Gyllenhaal. Wraz z Judah Lewisem – młodym aktorem, który wciela się w rolę Chrisa – syna Karen, nadają filmowi komediowej nuty, która jest świetnym jego zwieńczeniem.

Destrukcja to idealny film do zadumy. Instruktaż, jak z idealnego, uporządkowanego życia popaść w chaos.



Patrycja Strempel 

2 komentarze:

  1. Pierwszy raz słyszę i może oglądnę. Tytuł mnie pociąga :D

    Susette
    CHOCOLADZIX - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze musze obejrzeć :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń