Mroczne umysły (2018)
Reżyseria:
Jennifer Yuh Nelson
Gatunek:
Thriller, Sci-Fi
Premiera
w Polsce: 24 sierpnia 2018
Wakacje nieubłaganie
zbliżają się do końca, ale to nie oznacza, że w kinach pojawiają się
wartościowe filmy. I tak na wielkich ekranach pojawiły się u nas Mroczne
umysły- kolejna ekranizacja książkowej serii i kolejne popłuczyny po filmowych
przygodach pokroju Igrzysk śmierci.
Dzieci i młodzież
zaczynają zapadać na dziwną chorobę. Nieliczne z nich, którym udaje się
przeżyć, zdobywają niezwykle umiejętności. W wyniku paniki, która wybucha,
młodzi ludzie zostają zamknięci w obozach z dala od reszty ludzi. Tam ci,
którzy przejawiają najbardziej niebezpieczne zdolności, mają zostać
zlikwidowani. Wśród zatrzymanych jest Ruby, dziewczyna, której dzięki
wykorzystaniu swojego daru udaje się uniknąć śmierci. Niestety wszystko
wychodzi na jaw. Ale dzięki pomocy obozowej lekarki udaje jej się uciec.
Rzeczywistość poza ośrodkiem wcale nie jest jednak prostsza, a Ruby będzie
musiała się nauczyć się komu może ufać.
Świat przedstawiony w
Mrocznych umysłach jest zupełnie niewiarygodny i nieprzekonujący, niczym
reakcja świata dorosłych na objawione zdolności ich pociech. Dlatego już od
pierwszych minut ogląda się ten film z poczuciem zażenowania, bo śledzenie naciąganych przygód przeplatanych scenami tak ckliwymi, że budzącymi
śmiech, nie daje raczej satysfakcji. Momentami można odnieść wrażenie, że twórcy tego filmu mieli zamroczony umysł
już na etapie pisania scenariusza. A potem było już nimi tylko gorzej. Bo
ciężko znaleźć w tym filmie jakikolwiek mocny punkt. Młodzi aktorzy grają jak w
niezbyt udanym serialu z Disney Channel, a to dosyć rozczarowuje, bo w rolach
głównych mamy tutaj Amandlę Stenberg, która z wdziękiem kreowała swoją postać w
niezbyt udanym Ponad wszystko, i Harrisa Dickinsona, który zebrał nominacje
do prestiżowych nagród za odważną rolę w niezależnym, pokazywanym w Sundance,
dramacie Beach Rats. Całość doprawiona jest muzyką spod znaku radiowych hitów,
która nie jest może zbyt dobra, ale i tak słucha się jej lepiej niż dialogów.
Mroczne umysły to film,
który powstał jedynie na fali popularności gatunku. I niestety nawet na tle
konkurencji filmowych dystonii wypada bardzo słabo. To początek filmowej serii,
której przyszłość na pewno nie jest świetlana, można się jedynie spodziewać,
że przepadnie gdzieś w mrokach historii kinematografii.
Daniel Mierzwa
Bardzo słaba ocena wiec nie warto :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/08/basilurtea-naturalna-herbata.html