McQueen (2018)
Reżyseria:
Ian Bonhôte
Gatunek:
Dokumentalny
Premiera
w Polsce: 20 lipca 2018
Świat mody fascynuje
nie tylko zwykłych śmiertelników, ale też twórców filmów. Sporo obrazów i to
czasem w reżyserii wybitnych mistrzów działo się wśród projektantów, topmodelek
i drogich strojów. Interesująca jest jednak nie tylko fikcja osadzona w
rzeczywistości haute couture, ale też najprawdziwsze losy ludzi mody, co
udowadnia McQueen w reżyserii Iana Bonhote.
Jak sam tytuł wskazuje
ten obraz pokazuje nam życie Alexandra McQueena, brytyjskiego projektanta mody,
którego śmierć wstrząsnęła światem w 2010 roku. Twórcy snują swoją opowieść
wokół pokazów, które były kamieniami milowymi w karierze McQuenna. Rozpoczynają
od jego dyplomowej kolekcji, prezentując początki jego kariery, lata zdobywania
warsztatu, ale też jego środowisko- rodzinę, znajomych z uczelni i Isabelle
Blow, modową guru, która wypromowała jego talent i na lata została jego
przyjaciółką. Następnie obserwujemy rozwój jego kariery, ale też osobowości.
Jego nazwisko staje się marką, a on znaczącą postacią branży modowej. Budzi
kontrowersje, ale tez szacunek ludzi ze świata mody. Sam jednak coraz gorzej
znosi karierę i nie radzi sobie z traumami, co pogrąża go w coraz większym
mroku depresji i używek, które ostatecznie, mimo artystycznego i biznesowego
sukcesu, doprowadzają go do samobójczej śmierci.
Twórcy filmu zadbali o
to, żeby ich film jako opowiadający o znakomitej postaci świata mody był bardzo
stylowy. Poszczególne rozdziały otwierają sekwencje mrocznych, ale eleganckich
animacji, które pasują do świata jaki na wybiegu kreował Alexander McQueen. O
projektancie mówią tutaj członkowie jego rodziny oraz bliżsi i dalsi
współpracownicy. Każdy z nich odnosi się do niego z szacunkiem i nie
otrzymujemy żadnych kontrowersji, a jedynie szczere wypowiedzi. Przetykane jest
to archiwalnymi nagraniami z McQueenem, zarówno prywatnymi jak i z mediów,
które uzupełniają jego portret. A wszystko to okraszone jest nagraniami z
pokazów jego kolekcji, które zawsze były dopracowanymi pełnymi artyzmu
performance’ami, a ich fragmenty dodają filmowi dynamiki.
McQueen to bardzo udany
dokument. Film, który w każdej minucie odnosi się z szacunkiem do swojego
bohatera, nie tracąc jednak uczciwości. Ani przez moment tez nie nudzi i
potrafi zainteresować nie tylko ludzi zafascynowanych moda. Być może dlatego,
ze nie jest to tak naprawdę film o modzie, choć jest jej tam sporo, i to
zarówno jako sztuki jak i biznesu, ale to przede wszystkim
film o człowieku. Pełnym pasji, który osiągnął sukces, ale nie do końca
potrafił znieść presję i poradzić sobie ze swoimi traumami, co wprowadziło go
na drogę autodestrukcji.
Daniel Mierzwa
Niezwykle ciekawa recenzja i ciekawie zapowiadający się film. Czasem fascynuje mnie świat haute couture, wybiegowej mody, jej fantazji, blasku. O Alexandrze McQueenie słyszałam, bardzo mi go żal. To dobrze, że film pokazuje go uczciwie i z szacunkiem. Z tego, co piszesz, wynika, że film, z tymi modowymi i animowanymi wstawkami, może być naprawdę atrakcyjny i może byłoby to coś dla mnie. Dzięki za recenzję :-)
OdpowiedzUsuń