środa, 8 sierpnia 2018

Mamma Mia: Here We Go Again! (2018) - recenzja

3 komentarze:
 

Mamma Mia: Here We Go Again! (2018)

Reżyseria: Ol Parker
Gatunek: Komedia, Musical
Premiera w Polsce: 27 lipca 2018

Przebojów ABBY nigdy dość – z tego założenia wyszli twórcy filmu Mamma Mia: Here we go again!, który jest kontynuacją hitowego musicalu Mamma Mia z 2008 roku.


Sophie przygotowuje się do ponownego otwarcia hotelu na greckiej wyspie po śmierci swojej matki. Choć wszystko wydaje się iść znakomicie, przygotowania do wielkiej imprezy niszczy burza, przez co wydaje się, że niestety nic się nie uda. Główny wątek przerywany jest retrospekcjami z życia Donny, matki Sophie, które ukazują jak trafiła na wyspę oraz jak rozwijały się jej relacje z trzema ojcami córki.

Fabuła filmu jest absolutnie pretekstowa, problemy bohaterów często są tak błahe, że przypominają te z animacji dla czterolatków, a wątki ucinane są według uznania reżysera, a nie według wymagań dobrze opowiedzianej historii, ale pomimo tego Mamma Mia: Here we go again! ogląda się bardzo dobrze. W czym przede wszystkim zasługa znakomitej obsady, gdzie między znanymi z poprzedniej części twarzami pojawiają się kolejne uznane, jak i wschodzące gwiazdy kina. Chemia między bohaterami robi swoje, aktorzy, którzy wypadli uroczo w poprzednim filmie, tym razem nie wypadają ani odrobinę słabiej. A piosenki ABBY, ze względu na to, że lwia część ich hitów wykorzystana została już wcześniej, tym razem otrzymujemy zarówno znane przeboje, jak i kilka mniej znanych utworów, które jednak potencjałem podbijania uszu słuchacza zupełnie nie odstają od najbardziej popularnych dokonań szwedzkiego zespołu. Aranżacje utworów wykonane są tak znakomicie, że ma się ochotę śpiewać razem z bohaterami, a nawet wstać z kinowego fotela i razem z nimi tańczyć w rytm szlagierów.

Mamma  Mia: Here we go again! to film, który opowiada jedynie szczątkową historię, przed byciem absolutnym banałem broni się jednak, tym, że na ekranie widać jak wiele serca włożyli w niego wszyscy twórcy. Dzięki temu efekt to lekki film, nad którym unosi się atmosfera letniej zabawy, która nie może się nie udzielić widzom.


Daniel Mierzwa

3 komentarze:

  1. Spoko ale nie przepadam za tego rodzaju filmami :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/07/jeansowa-spodnica-z-guzikami.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy tego typu filmach wymiękam. Jak dla mnie zaprzeczenie inteligencji (oceniam 1 część, po kolejne już nie sięgnę).

    OdpowiedzUsuń
  3. jezu jedynka byla fajna, ale to. porazka. myslalam ze tylko my potrafimy tak spieprzyć kontynuacje - kariera nikosia dyzmy, ck dezerterzy i ten koszmarny zloto dezerterow, ..., a tu proszę taka niespodzianka w takiej osadzie

    OdpowiedzUsuń