Strażnicy cnoty (2018)
Reżyseria: Kay Cannon
Gatunek: Komedia,
Premiera w Polsce: 4 maja 2018
Bal maturalny to jeden z
popularniejszych tematów amerykańskich filmów o dorastaniu i dojrzewaniu. I o
tym opowiadają Strażnicy cnoty, ale
dla odmiany sięgają też po perspektywę rodziców, których dzieci wchodzą w
dorosłość.
Fabuła filmu jest dosyć prosta i
właściwie została zgrabnie ujęta przez dystrybutora na plakacie. Mitchell i
Lisa wyruszają w pościg za swoimi córkami, które postanowiły w dzień balu
maturalnego stracić dziewictwo. Towarzyszy im Hunter, który próbuje przeszkodzić
im w tym zamiarze i stara się zrobić wszystko, żeby jego córka, która z
przyjaciółkami zawarła pakt, pamiętała dzień imprezy jako jeden z najlepszych w
jej życiu.
Strażnicy cnoty zapowiadają się całkiem dobrze, mimo zrażającego tytułu. Początek filmu zwiastuje, może nie najwyższych lotów, ale udaną familijną
rozrywkę, opartą o napędzający nie jeden film motyw konfliktu pokoleń,
nadmiernej troski rodziców i próby zdobycia wolności. Z każdą minutą jednak
pogrąża się w nieśmiesznych wulgarnych żartach skupionych na coraz to bardziej
intymnych częściach ciała. A śmiech coraz częściej zastępuje poczucie zażenowania.
A wszystko to doprawione jest sporą ilością niezbyt odkrywczych morałów, które
można przewidzieć już zanim obejrzy się film.
Strażnicy cnoty są rozczarowaniem nie tylko ze względu na słaby
poziom humoru i braćkodkrywczości. Okropnie żal jest w nim potencjału, który
zabiła jednak komercja i tandeta, wszystkie niebanalne wątki morduje wtórność,
a każdy udany estetyczny wybór poprzedza jedynie dobrze znane cukierkowe
obrazki.
Strażnicy cnoty to tandetne rozczarowanie, które sprowadza humor
jedynie do tanich i wulgarnych gagów.
Bal maturalny + utrata cnoty to faktycznie mocno oklepany temat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/