Wstrząs (2015)
Reżyseria:
Peter
Landesman
Gatunek:
Dramat,
Sportowy
Premiera
w Polsce: 11 marca 2016
Wstrząs
to najnowszy film Petera Landesmana, którego reżyserski dorobek nie jeszcze zbyt
pokaźny, jednak swoje najnowsze dzieło
realizuje w zadziwiająco dobrym kierunku. Przed obejrzeniem tego filmu
zastanawiałam się, czy będzie to kolejny film, który teraz już doszczętnie
pogrąży Will’a Smith’a, gdyż po 1000 lat po Ziemi nie spodziewałam się
fajerwerków. Jednak aktor zaprezentował się bardzo pozytywnie. Można spotkać
się z opiniami, iż został on nawet niedoceniony za tę rolę przez Akademię,
która nie nominowała go do Oscara.
Wstrząs to typowy film
w amerykańskim stylu. Przepełniony schematami, dosyć nieciekawą muzyką i
scenami pełnymi patosu i lukru. Opowiada historię doktora Benneta Omalu -
imigranta (w tej roli Will Smith z udawanym akcentem), który przybył do Ameryki,
by zrealizować swój american dream. Już na początku filmu widz dowiaduje się, że
jest człowiekiem niezwykle wykształconym, jednak samotnym. W dalszej części
ukazane jest, jak stopniowo dowodzi swojej teorii, że mikrowstrząsy oraz urazy
głowy sportowców mają wpływ na falę samobójstw, depresji i zaburzeń
psychicznych wśród nich. Pomimo dobrych zamiarów staje się wyrzutkiem
społeczeństwa, gdyż futbol amerykański, jest tam sportem narodowym.
Zapewne wielu polskich widzów
nie do końca zachwyci tematyka tego filmu. Jest ona szczególnie mocno związana
z amerykańskimi realiami i potrzebami. Jednak należy zauważyć, że film ten jest
historią opartą na faktach, a dokładnie zainspirowaną artykułem w magazynie "GQ".
Ma to znaczący wpływ na postrzeganie tego filmu i stosunek do niego, gdyż
urzeczywistnia i urealnia problem z jakim boryka się sport. A podobno sport to
zdrowie.
Zapraszamy również do innych naszych recenzji filmowych :) (klik!)
Uwielbiam ego aktora <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Will Smith ma na swoim koncie kilka fajnych ról i filmów, jednak większość to takie przeciętniaki, w amerykańskimi filmach najbardziej denerwuje mnie to, że "Stany Zjednoczone" są centrum ziemi, a reszta kontynentów "orbituje" wokół nich, im więcej takich filmów się obejrzało tym bardziej sceptycznie podchodzi się do ich kina, ale zdarzają się tez wyjątki.
OdpowiedzUsuńojej Will smith<3
OdpowiedzUsuńlittle-jay999.blogspot.com
Oglądnę :D
OdpowiedzUsuńSusette
0zuzol0.blogspot.com