Powrót Bena (2018)
Reżyseria:
Peter Hedges
Gatunek:
Dramat
Premiera
w Polsce: 11 stycznia 2019
Całkiem niedawno na
ekranach kin pojawił się film (wciąż można jeszcze wybrać się na jego seans) Mój
piękny syn, w którym aktorskie popisy dawali Timtothee Chalamet i Steve Carell
w rolach młodego narkomana i jego ojca. A już możemy oglądać kolejny film dotyczący
tego trudnego tematu tym razem skupiony na relacji matki i syna Powrót Bena z
Julią Roberts i Lucasem Hedgesem w głównych rolach.
Rodzina Holly Burns
szykuje się do świąt. Gdy pewnego razu wracają do domu zastają przed nim Bena,
który wrócił przed świętami z ośrodka odwykowego. Marzenie Holly o rodzinny
świętach ma szansę się spełnić. Wątpliwości, które mają inni członkowie rodziny
zasiewają jednak w kobiecie ziarno niepokoju, czy szczęśliwe święta są możliwe
z pogrążonym w nałogu synem. W końcu jednak Holly z mężem podejmują decyzję, że
jej syn może pozostać na jeden dzień z rodziną, postanawia jednak mieć go cały
czas na oku, a nauczona doświadczeniem ukrywa leki i biżuterię przed synem.
Choć Holly ma nadzieję,
że tym razem święta będą bardziej udane niż poprzednie, wciąż nie jest pewna czy to możliwe, a radość
miesza się z niepokojem. Podobne odczucia mają inni domownicy.
Wszystko wydaje odbywać się jak w marzeniach Holly, jednak jedno wydarzenie, które ma miejsce
świątecznej nocy rozpocznie ciąg kolejnych, które wystawią na próbę zaufanie
matki do syna, a wszystko skończy się tragedią.
Peter Hedges, reżyser
Powrotu Bena a osobiście ojciec odtwórcy tytułowej roli, nie sili się w swoim
najnowszym filmie na oryginalność. Jest tutaj mnóstwo scen jakie znaleźć można
w wielu mniej lub bardziej udanych filmach obyczajowych, realizacja przypomina
nieco telewizyjne produkcje. Fabuła ani techniczne fajerwerki nie jest tutaj
jednak najważniejsze, bo istotą filmu jest relacja matki i syna – pełna
bezgranicznej miłości, gotowa do wszelkich poświęceń i potrafiąca znieść każde
cierpienie. A główni bohaterowie to prawdziwe aktorskie popisy. Julia Roberts
wyciska maksimum ze swojej postaci i ze swojego talentu tworząc postać
prawdziwą, soczystą i niesamowicie naturalną. Zdobywczyni Oscara za rolę w Erin
Brokovich tak dobrze na ekranie nie prezentowała się od czasu Sierpnia w
hrabstwie Osage. Znakomitą robotę wykonuje tutaj też Lucas Hedges, którego
status wschodzącej gwiazdy amerykańskiego kina potwierdziła nominacja do Oscara
za rolę w Manchster by the sea. Młody aktor jest świetny w roli Bena, z jednej strony
zagubionego i cierpiącego chłopaka, a z drugiej człowieka, który często posuwa się do manipulacji,
żeby osiągnąć swój cel
Powrót Bena to
obyczajowe kino, którego siłą nie jest znakomita realizacja czy oryginalność,
ale magnetyczne, mistrzowskie kreacje, które nadają całemu filmowi poruszającej
głębi i nie pozwolą wyjść z kina bez refleksji.
Daniel Mierzwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz