niedziela, 28 października 2018

53 wojny (2017) - recenzja

1 komentarz:
 

53 wojny (2017)
Reżyseria: Ewa Bukowska
Gatunek: Dramat
Premiera w Polsce: 19 października 2018

Wojna jest tematem, który zapewne nigdy nie opuści kina, jak i naszego świata. Ukazywana była już na wiele sposobów, a filmowcy prześcigają się w efektach, by jak najlepiej oddać jej charakter. Jednak sposób przedstawienia, jaki oglądamy w filmie 53 wojny jest zupełnie odmienny w stosunku do dobrze nam znanych. Bardziej subtelny, wycofany, jednak nadal dogłębnie poruszający.


53 wojny jest historią Anny (Magdalena Popławska), której codziennością jest oczekiwanie na męża - korespondenta wojennego (Michał Żurawski). Bohaterka również ma swoje pisarskie ambicje, jednak mąż nie chce zabierać jej w samo centrum wydarzeń i pozostawia z dziećmi w domu. Początkowo czas, który Witek spędza poza domem Anna poświęca głównie na zamartwianie się, jednak z każdym kolejnym wyjazdem emocje się gromadzą, a ona popada w swoistą histerie, która odbiera jej rozum i rozsądek. Panika króluje na pierwszym planie, jednak brutalność wojny nie oszczędza również tła historii, jakim są dorastające dzieci małżonków.

Paranoja i ogólny ból z minuty na minutę udziela się również widzowi. Pomimo, że wojenne sceny ogląda on jedynie razem z Anną na ekranie telewizora, a dźwięki strzałów i wybuchów słyszy w telefonie. Bohaterka bezpośrednio nie uczestniczy w tych pełnych grozy wydarzeniach, jednak przeżywa je równie mocno, jak żołnierze na froncie.

Debiutująca w pełnym metrażu reżyserka Ewa Bukowska jest cały czas obok Anny, w zupełnie odmiennych sposób przedstawia realia wojny, skupiając się na osobach pozostawionych przez żołnierzy w domach. Etapami zagłębia się w psychikę bohaterki, pokazuje, jak ta z biegiem wydarzeń i kolejnych wyjazdów popada w depresje i zespół stresu pourazowego. Jak z czasem przestaje pracować, a nawet zauważać swoje dzieci, skupiając się jedynie na oczekiwaniu na najgorsze wieści.
Film zyskuje na wartości dzięki kreacjom aktorskim. Doskonale prezentuje się Magdalena Popławska, która świetnie oddaje powoli zamykającą się w sobie bohaterkę, z traumą i zagubieniem wypisanym na ciele. Niezgorzej wypada Michał Żurawski jako Witek. On natomiast uzależniony od adrenaliny ciągle potrzebuje być w centrum wydarzeń, na nieszczęście Anny, nie tych rodzinnych. Z czasem nie zauważa nawet znacznie pogarszającego się stanu psychicznego żony, skupiając się na kolejnych misjach.

53 wojny w bardzo dobry sposób pokazują skutki konfliktów zbrojnych. Szczególnie chorobę i związane z nią niezrozumienie bliskich i rodzinne tragedie. Jest poruszającym obrazem upadającej kobiety, który niezaprzeczalnie skłania do przemyśleń i dalszych rozważań.


Patrycja Strempel

1 komentarz:

  1. Fajny i nawet ciekawy ale niestety nie mój gust :)

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń