Venom (2018)
Reżyseria: Ruben Fleischer
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Premiera w Polsce: 5 października 2018
Fala
filmowych adaptacji komiksów zalewa nasze kina i nie zamierza przestać. Dlatego
właśnie na naszych ekranach wylądował kolejny obraz na podstawie obrazkowej
opowieści – Venom w reżyserii Rubena Fleischera twórcy popularnego Zombielandu.
Tytułowy bohater już raz zawitał na wielkim ekranie, gdy był czarnych
charakterem w Spider-Manie 3. Nie był to jednak nazbyt udany film, dlatego wróg
Człowieka-Pająka zyskał szansę na rehabilitację w pełnometrażowym filmie
poświęconym wyłącznie jemu.
Eddie
Brock jest dziennikarzem śledczym, jego kariera szybko gaśnie, gdy postanawia
zadać serię niewygodnych pytań Carltonowi Drake’owi, młodemu prezesowi ważnego
przedsiębiorstwa, które odpowiedzialne jest za katastrofę kosmicznego promu i
śmierć astronautów. Gdy jego kariera gaśnie, związek się rozpada, a on pogrąża
się w marazmie jako bezrobotny, zgłasza się Dora Skrith, pracownica Drake’a, której odzywają
się wyrzuty sumienia. Wspólnie dostają się do laboratorium, w którym kobieta
pracuje. Tam organizm Eddiego łączy się z symbiotem, tajemniczą formą życia z
kosmosu, która okazuje się potężna, niebezpieczna, ale też obdarzona poczuciem
humoru.
Venom
to film, który jest tylko i wyłącznie filmową ekranizacją komiksu. Daleko tu od
wizjonerstwa, nowatorstwa czy wirtuozerii, a całość pozostaje o krok w tyle za
resztą obrazów z postaciami z komiksów.Nie pomaga tutaj pierwszorzędna obsada.
Główną rolę gra Tom Hardy, którego gwiazda mocno świeci od dawna. A na drugim
planie towarzyszy mu Michelle Williams jako Anne Weying, której rola mimo jej
talentu i potencjału postaci, kobiety odważnej, gotowej do poświęceń, ale
zagubionej we własnych uczuciach, dostaje tak mało ciekawych scen, że nie wnosi
nic interesującego. Czarny charakter odgrywa Riz Ahmed, zdolny aktor, ale jego
postać wydaje się być obita ze sztancy pozbawionych skrupułów rozczarowanych
ludzkością szaleńców. Nic nowego nie wnosi też korzystanie przez reżysera ze
sprawdzonych wzorców horrorów, ani budowanie schizofrenicznej relacji między
Brockiem, a tytułowym Venomem.
Venom
może być udaną rozrywką dla stęsknionym za tym bohaterem fanów komiksów i
kreskówek o Spidermanie. Cała reszta będzie jedynie rozczarowana.
Daniel
Mierzwa
Chyba kino sobie pomine ale moze na netflix obejrze bo lubie super bohaterów i nic na to nie poradzę.
OdpowiedzUsuń