My (2018)
Reżyseria: René Eller
Gatunek: Dramat
Gatunek: Dramat
Premiera: 27 stycznia 2018
Wkraczanie
w dorosłość to trudny i ważny etap w życiu każdego człowieka. To czas
dylematów, problemów i prób, dlatego nie ma się co dziwić, że tak chętnie
sięgają po niego filmowcy. Jednym z nim jest Holender Rene Eller, który
nakręcił bezkompromisowy dramat My.
Wakacyjna
aura sprzyja przygodom. Grupa przyjaciół- czterech dziewczyn i czterech
chłopaków - spędza ze sobą czas. Wkrótce zachęceni sposobem na zdobycie
pieniędzy rozpoczynają ryzykowne gry ze swoją seksualnością. Okazuje się, że
nie zdawali sobie sprawy jak cienka jest granica między dobrem, a złem i jak
przerażające mogą być konsekwencje zachowań, które początkowy były jedynie
zabawą.
Rene
Eller to reżyser; który nie bawi się w półśrodki. W swoim filmie nie boi się
odważnych obrazów i brawurowo radzi sobie z pełnymi seksu czy brutalności scenami.
Czasem można mieć aż dosyć okrucieństwa pokazywanego na ekranie. Jest to jednak
dowód na to, że reżyser nie boi się tematu własnego filmu i gotowy jest
opowiedzieć historie nie unikając żadnego istotnego motywu. My składa się z czterech
części i każda opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce z perspektywy
innego bohatera. Głos dostają zagubiony Simon, wrażliwa Ruth, dziwaczna Liesl i
brutalny Thomas. Każde z nich inaczej przeżywało to, co się wydarzyło i każde z
nich miało inne motywacje postępowania. Jednak dla każdego pokazane w filmie
wydarzenia miały destrukcyjny wpływ.
My
to odważny i przekraczający granice debiut, któremu może daleko do idealnego
dzieła, a chwilami kilka ważnych rzeczy mu umyka, to bez wątpienia film, który
każdego widza wyprowadzi ze strefy komfortu, ale przy tym da mu temat do
refleksji.
Daniel Mierzwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz