czwartek, 13 sierpnia 2015

Były premiery

Brak komentarzy:
 
Witajcie!

Lipiec już za nami, więc czas na nasze podsumowanie kinowe. Miesiąc ten obfitował w wiele premier, które chętnie oglądaliśmy w kinach i domach znajomych. Były bajki, komedie, trochę akcji i sci-fi. Może skusicie się, na któryś z tych filmów w te gorące wieczory. Zachęcamy do lektury.

Zaczniemy od bajki, która premię miała na sam koniec czerwca, i wtedy nie zdążyliśmy jej zobaczyć, a dla fanów animacji jest to fajne kino. Mianowicie Minionki.
W najnowszym filmie o tych przemiłych, żółtych rozrabiakach poznajmy, co się z nimi działo przed erą Gru. Jak przypadkowo niszczyły wszystkich swoich wcześniejszych przywódców. Trzej z nich – Kelvin, Bob i Stuart wyruszają w podróż, by odnaleźć nowego szefa, czy im się uda zobaczcie sami, a jeżeli mieliście już okazje oglądać piszcie jakie macie wrażenia :) Dla nas 7,5/10


Kolejną animacja, a zarazem ostatnią w naszym lipcowym zestawieniu jest W głowie się nie mieści. Najnowsza produkcja Pixara, która podbija serca najmłodszych. Opowiada historię Riley, która w raz z rodzicami przeprowadza się do San Francisco. Oczywiście bohaterką, jak każdym z nas kierują emocje – Radość, Strach, Gniew, Smutek i Odraza. Dzięki nim twórcy zabierają nas w nadzwyczajne miejsce – ludzki umysł. Polecamy, bajka nie tylko dla dzieci :) 8/10



Następny jest najnowszy Terminator: Genisys. Dla osób, które nie miały okazji zobaczyć poprzednich części zapewne będą to tylko niezrozumiałe sceny, zlepione w dwugodzinne widowisko. Dla fanów zapewne film, na który czekali z niecierpliwością. Trochę humoru, akcja, ale co najważniejsze efekty specjalne, bo w końcu jak inaczej Kyle Reese  miałby uratować matkę John’a Connor’a przed Terminatorem. 5/10


Idol – bo taki jest tytuł kolejnego filmu, to opowieść o muzyku, który wiódł szalone życie gwiazdy rocka, dopóki nie dostał zaginionego listu napisanego do niego przez  Johna Lennona i Yoko Ono. Inspiruje on go do zmiany swojego życia i odnowienia kontaktów z utraconą wcześniej rodziną. Przewidywalność tego filmu jest wręcz zabawna, ale i tak warto poświęcić na niego trochę czasu. 7,5/10


Gdy pomyśli się o niegrzecznym pluszowym misiu, który za sens swojego życia uważa narkotyki, alkohol i sex w naszych głowach nie tworzy się wizerunek Kubusia Puchatka, a Teda, którego kontynuacje można oglądać od lipca w polskich kinach. Ted 2 to lekka, momentami zabawna komedia dla dużych dzieci. Oglądajcie :)  7/10


Sens życia oraz jego brak film wyświetlany tylko w kinach studyjnych opowiada historię Árona, którego życie raczej sensu już nie ma, ale żeby od razu robić o tym film. Jego egzystencjalne problemy są aż momentami zabawne. Zobaczyłam ten film tylko ze względu na zielony plakat. 6/10


Ant-Man to kolejna ekranizacja komisu, tym razem super bohaterem staje się oszust wyposażony w kombinezon zmniejszający. Fajne efekty nie pozwalają, ani na chwilę oderwać wzroku od wartkiej akcji. Duże poczucie humoru głównego bohatera sprawia, że na filmie nie da się nudzić. Polecamy 8/10



Obiecujący plakat, cenieni twórcy z Czech i aktorka nagrodzona Złotą Palmą, każdy kinoman myśli czego chcieć tu więcej. A po seansie wrażenie, że to najgorszy film, na którym było się w tym roku w kinie- akcja warta jak rzeki podczas tegorocznej suszy, poczucie humoru na poziomie pękniętego worka stomijnego i najgorsza w życiu rola Kati Outinen. Po prostu gdyby nuda przyjęła postać filmu, byliby to „Klauni”.  5/10





A Wy jakie filmy obejrzeliście w lipcu, w czasie kiedy akurat nie byliście na plaży? Piszcie i komentujcie! 
#Amanda&Hubert

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz