wtorek, 3 listopada 2015

Pentameron (2015)- recenzja

1 komentarz:
 

Pentameron (2015)
Reżyseria: Matteo Garrone
Gatunek: Fantasy, Romans
Premiera w Polsce: 30 października 2015

Literatura może być świetną inspiracją dla kina. Tym bardziej, gdy za ekranizowanie jej zabiera się ceniony reżyser. A takim jest Matteo Garrone, reżyser cenionej Gomorry. Sięgnął on po zbiór baśni Lo cunto de li cunti overo lo trattenemiento de peccerille barokowego pisarza Gianbattisty Basilego i na podstawie wybranych z nich historii nakręcił swój ostatni film- Pentameron.
Najnowszy film Garrone składa się z trzech powieści, które reżyser ze sobą przeplata. Pierwsza z nich opowiada o królowej (Salma Hayek), która cierpi z powodu braku dziecka. Zarówno ona jak i jej koronowany małżonek (John C. Reily) są gotowi uczynić wszystko, aby doczekać się potomka. Druga to historia króla (Toby Jones), którego domowym pupilem jest olbrzymia pchła, i jego córce, która zostaje zmuszona do poślubienia ogra. Natomiast trzecia to opowieść o chutliwym królu (Vincent Cassel) i dwóch starych siostrach (w roli jednej z nich Stacy Martin), z których jedna odzyskała młody wygląd.
Doskonały w tym filmie jest sposób przedstawienia świata. W Pentameronie Matteo Garrone miesza realizm z fantastyką, obrazy znane z historycznych rycin i elementy nieprawdopodobne. Świetne są tu też scenografie.

Włoski reżyser  opowiada krwawe i okrutne baśnie o takich sprawach jak zazdrość, pożądanie, kłamstwo czy kult młodości, z niesamowitą realizatorską sprawnością. Niestety nie wzbogaca pod względem znaczeniowym oryginalnych historii, dlatego wydają się one nieco naiwne i zbyt moralizatorskie. Mimo to Pentameron to prawdziwa uczta dla oczu i umysłu.


Daniel Mierzwa

1 komentarz:

  1. Najbardziej spodobała mi się opowieść z królową pragnącą mieć syna (Salma Hayek), no i druga połowa filmu bodajże z ogrem (?) i dziewczyną przypadła mi do gustu.
    Film jest fajny, można obejrzeć, bardzo baśniowy, ale czegoś mi w nim brakowało. Sama nie wiem - lekkości? Film zawiera pewien ładunek przemocy i jest trochę krwawy. Co prawda, baśnie właśnie takie były, ale to odbierało przyjemność oglądania filmu. ;)

    OdpowiedzUsuń