Witajcie :)
Ostatnio pojawił się post Szał prezentów, jednak skupiał się on tylko na prezentach urodzinowych, dziś będzie
o najgorszych, a zarazem najlepszych prezentach na Walentynki :)
Zapewne wiele dziewczyn na te
święto dostało od swojego ukochanego wielkiego misia albo pudełko czekoladek,
za to Panowie perfum lub inny zestaw kosmetyków. Jednak co zrobić, gry prezenty
nie są już tak romantyczne i zupełnie nietrafione. Koszula o dwa rozmiary za
mała i w dodatku w niemodny wzorek, kosz ze słodyczami, a tam same rodzynki w
czekoladzie, na które jesteśmy uczuleni. Oto nasza lista
najgorszych/najlepszych prezentów.
5. Płyta Gosi Andrzejewicz – niestety nie każda dziewczyna
pragnie być Wojowniczką. Jeszcze większą wtopą jest, gdy okaże się, że to nie
ta dziewczyna ją lubi.
4. Kosmetyki – z nich
większość z nas bywa zadowolona, ale jak zareagować gdy z torebki wyciągniemy płyn
do płukania ust, mydło albo środek do dezynfekcji rąk. To chyba znak, że albo nasze
relacje są już na bardzo zaawansowanym poziomie, albo, że czas na kąpiel.
3. Kubek – dosyć mało osobisty prezent, szczególnie taki z
napisem Kocham Cię Skarbie, bo przecież taki sam mogą dostać jeszcze inne jego
dziewczyny.
2. Test ciążowy – wszystko ok, ale co zrobić jak będzie na
nim pozytywny wynik? Cały romantyzm nagle gdzieś pryśnie...
1. Karnet do chirurga plastycznego – są gusta i guściki i
dla niektórych to może być przepustka do lepszego życia, bo może dzięki temu w
końcu uda nam się zaistnieć w telewizji.
A jakie są Wasza doświadczenia z Walentynkami i o jakich
prezentach marzycie? Gdzie najchętniej spędzacie to święto? (My w domu z gromadka
naszych kotów.)
#Amanda&Hubert
walentynki obchodzę... szerokim łukiem. Zbyt skomercjalizowane są.
OdpowiedzUsuńWalentynki to dzień urodzin mojego męża i tylko tak je obchodzimy :)
OdpowiedzUsuńmiłość powinno się celebrować cały rok, bez przymusu, tylko wtedy ma to sens :)