piątek, 8 stycznia 2016

Joy (2015) - recenzja

Brak komentarzy:
 
Joy (2015)
Reżyseria: David O. Russell
Gatunek: Biograficzny, Dramat, Komedia
Premiera w Polsce: 8 stycznia 2016

David O. Russell to reżyser, który w ostatnich latach produkuje kinowe hity. Od Fightera, przez Poradnik pozytywnego myślenia i American Hustle – dokładnie wie, jak poprowadzić fabułę i nie zanudzić widza, dostarczając mu przy okazji wyjątkowych wrażeń, a sobie wielu nagród. Wie dobrze również, jak zainteresować widzów w każdym wieku - poprzez zatrudnianie modnych  aktorów, chętnie oglądanych na ekranach i tak jest w przypadku Jennifer Lawrence i Bradleya Coopera, których można oglądać również Joy.

Film ten opowiada historię Joy (w tej roli Jennifer Lawrence) – amerykanki, matki wychowującej dwójkę dzieci, której były mąż mieszka w piwnicy jej domu, a matka całymi dniami ogląda serial pokroju Dynastii w telewizji. Jej życie mogłoby być jeszcze gorsze, gdyby nie wynalezienie przez nią samowyżynającego się mopa. Dzięki swojemu wynalazkowi poznaje Neila (Bradley Cooper), który pomaga jej w początkach jej kariery. Niestety na początku sukces ten nie był efektem większych dochodów, a wręcz przeciwnie.

Obraz ten ukazuje portret silnej kobiety, która wie na czym jej najbardziej zależy i pragnie dążyć do osiągnięcia sukcesu. Film jednak nie jest wysokich lotów arcydziełem, a rola Jennifer jako Joy w niektórych momentach jest odrobinę żałosna. Pomimo to w przypływie nudy można poświęcić na tę pozycję chwilę czasu.



Patrycja Strempel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz