piątek, 13 maja 2016

18. Festiwal Filmowy Cropp Kultowe- wspomnienia

1 komentarz:
 
Tegoroczna edycja katowickiego Festiwalu Filmów Kultowych zbliża się wielkimi krokami. Nam jednak zebrało się na wspominki z zeszłorocznego wydarzenia, którego byliśmy uczestnikami.



18. Festiwal Filmowy Cropp Kultowe miał miejsce w dniach od 15 do 24 maja w Katowicach, gdzie w kilku mocno związanych z kinem miejscach, fani kina niezależnego, a także gatunkowych smakołyków, mogli spotkać się i uczestniczyć w tym pełnym wrażeń wydarzeniu. Festiwal rozpoczął się projekcją przedpremierowo filmu George’a Miller’a Mad Max: na drodze gniewu. Atmosfera panująca podczas pokazu tej jedynej chyba kinowej nowości była genialna. Film przyciągnął niespotykane tłumy pod katowickie Kino Kosmos, gdzie poprzebierani fani z niecierpliwością czekali na seans, który zakończony gromkimi oklaskami zagwarantował organizatorom już na początku świetne recenzje. W kolejnych dnia razem z innymi fanami kina mieliśmy okazję oglądać wiele ciekawych propozycji, które zapełniły nam cały tygodniowy grafik.

W kolejnych dniach udało nam się zobaczyć między innymi:
  • Zabójcze ryjówki (1959) film opowiadający historię grupy ludzi uwięzionych na wyspie, z której nie ma sensownej ucieczki, jednak w tym filmie nic nie ma sensu, a w szczególności ryjówki, którymi tak naprawdę są pewne domowe zwierzątka, które przekomicznie wyglądają w szytych na miarę kostiumach. Krótki film na dobranoc, zobaczcie go sami!
  • Ptasznik z Alcatraz (1962) historia Roberta, który w więzieniu odsiaduje dożywocie, a w tym czasie bardzo zainteresował się ornitologią. Rozwija tam swoją pasję, którą nie każdy podziela. Wzruszający i na pewno kultowy film.
  • Cyborg (1989) jeżeli oglądaliście kiedykolwiek film z Jean-Claude Van Dammem, to już doskonale wiecie czego możecie się spodziewać. Dużo scen walki i hałasu o nic. Klasyczne kino akcji lat 80.
  •  Krwawy sport (1988) kolejna pozycja z Jean-Claude Van Dammem na tym festiwalu i jakże podobna do poprzedniej, jednak zarówno Krwawy sport, jak i Cyborg dostarczyły tyle radości widowni, że fabuła nie była istotna. Ponadto atmosfera panująca podczas seansu, mogła by być podana jako wzór do naśladowania we wszystkich multiplexach.

Podczas wydarzenia, każdy widz znalazł sens, który na pewno przypadł mu do gustu. My jednogłośnie zachwyciliśmy się Zabójczymi ryjówkami, które prawdopodobnie będą stałym punktem naszych filmowych rozważań. Przed wieloma seansami można było również posłuchać krótkich występów zaproszonych gości, którzy uświetniali pokazy. Poza klasycznymi kinowymi seansami w programie znaleźć można było również pokazy plenerowe, odbywające się na ul. Mariackiej oraz nocne maratony Mad Maxa oraz komedii w Planet Cinema.

Całość wydarzenia na długo jeszcze pozostanie w naszej pamięci, a dla tegorocznej edycji będzie dużym wyzwaniem dostarczenie takiej ilości niezapomnianych emocji. Jednak i na nią czekamy z niecierpliwością, a rozpoczyna się 18. maja. Będziemy mieli okazje uczestniczyć w niej jako przedstawiciele bloga filmowego, tym samym oczekujcie naszych relacji i recenzji!


Na koniec łapcie świetną piosenkę, która towarzyszyła zajawkom sponsorów festiwalu. 
Do dziś w nas gra!


#Amanda&Hubert

1 komentarz:

  1. Jesteście z Katowic/okolic? A to nie wiedziałem :D Z tej strony Mysłowice :v

    OdpowiedzUsuń