Boże Ciało (2019)
Reżyseria: Jan Komasa
Gatunek: Obyczajowy
Premiera w Polsce: 11 października 2019
Niewiele
jest filmów, na które z niecierpliwością czekamy. Nowy Dolan, czy Woody Allen
to zwykle pozycje obowiązkowe w naszych repertuarach, jednak wśród polskich produkcjii
czasami ciężko o perełki, na które warto mieć czas. Tym razem było inaczej, a
Boże Ciało budziło niemałe zainteresowanie od czasu pojawienia się na festiwalu
w Gdyni oraz Wenecji
Boże
ciało w reżyserii Jana Komasy jest historią opartą na prawdziwych wydarzeniach.
Główny bohater – Daniel mając zaledwie 20 lat odnajduje swoje powołanie.
Odsiadka w poprawczaku staje się dla chłopaka momentem duchowej przemiany. Ma
on wielkie pragnienie zostania księdzem, jednak w jego sytuacji jest to
niemożliwe. Zostaje skierowany do pracy w zakładzie stolarskim, jednak w ostatnim
momencie decyduje się na zmianę decyzji i w toku dziwnego zbiegu okoliczności
zaczyna udawać księdza w pobliskiej wsi. Prowadzi msze, spowiada, a lokalna
społeczność zaczyna w niezwykłym zainteresowaniem przyglądać się nowemu
duchownemu. Angażuje się on bardzo w życie i historię lokalnej społeczności, której
tłem jest wielka tragedia sprzed kilku miesięcy.
Na
ekranie bardzo dobrze prezentuje się obsada. Bartosz Bielenia w roli księdza
znakomicie kreuje swoją postać. Jego twarz w każdym ujęciu przenikają
niezliczone emocje, które widz odczuwa razem z nim. Współczujemy mu, ale także
razem z nim chcemy walczyć o spokój mieszkańców. Doskonale prezentuje się
również Aleksandra Konieczna, która jako niezwykle zaangażowana w kościelny
obrządek bohaterka, buduje wokół siebie nastój ciągłej niepewności i surowości.
Najnowszy
film Jana Komasy to kino niezwykle angażujące. Paradoksalnie proste, jednak niezwykle
intymne i poruszające. Reżyser prezentuje niezwykle dojrzałe dzieło, które za
sprawą ujmującego scenariusza oraz niezapomnianego klimatu pozostawia widza w
osłupieniu na długo jeszcze po zakończeniu seansu.
Patrycja
Strempel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz