czwartek, 18 sierpnia 2016

10 z jednego - Tim Burton

5 komentarzy:
 
Cześć!
Po nieco dłuższej przerwie wracamy do świata żywych (jak bohaterowie filmów gwiazdy tego posta) blogerów i prezentujemy Wam kolejną dziesiątkę w ramach cyklu 10 z jednego, który uparcie kontynuujemy, układając kolejne rankingi.
Dziś na warsztat bierzemy Tima Burtona, amerykańskiego reżysera, o charakterystycznej, znanej chyba wszystkim kinomanom i nie tylko manierze, mrocznej tonacji filmów, czarnym  poczuciu humoru i opowieściach o wyalienowanych jednostkach poszukujących akceptacji.


10. Duża ryba (2003)- przepełniona surrealistycznymi opowieściami historia relacji syna z umierającym ojcem. Baśniowa konwencja, dbałość o detale i dobre aktorskie kreacje. Tim Burton w nieco pastelowym wydaniu dla fanów baśniowych klimatów z przesłaniem.

9. Frankenweenie (2012) - nikt nie zakazuje produkcji filmu animowanego przeznaczonego dla najmłodszych w odcieniach czerni i bieli. Jednak to niezbyt popularne zjawisko świetnie realizuje Burton w tym filmie. Frankenweenie to świetna propozycja, której mroczny charakter może nie trafi do każdego, ale fabuła wzruszy wielu.


8. Wielkie oczy (2014) - w tym filmie Burton w niezwykle spokojnej odsłonie, a poza ekstrawaganckimi, ogromnymi oczami na obrazach autorstwa głównej bohaterki nie uświadczymy fajerwerków. Jednak intrygi, konflikty i fabuła dostarczy nam oczekiwanej rozrywki. 


7. Batman (1989) - jeden z pierwszych tak popularnych filmów Tima Burtona. Poważny krok reżysera do wielkiej filmowej kariery i początek triumfalnego marszu Batmana przez świat X muzy. Przykład na to, że kino o superbohaterach może mieć autorski charakter i artystowski szlif. A do tego demoniczny Jack Nicholson, pomnikowy Michael Keaton i przepiękna Kim Basinger.


6. Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street (2007) - mroczna produkcja rozgrywająca się w wiktoriańskim Londynie. Znakomicie zagrane z typową dla Burtona obsadą. Same gwiazdy i to w dodatku śpiewające to raj dla fanów twórczości tego reżysera. Johnny Depp, Helena Bonham Carter, Alan Rickman i Timothy Spall – czyli wszytsko co najlepsze.


5. Gnijąca panna młoda (2005) - smakowita animacja z głosami samych gwiazd. Prosta historia o pragnieniu miłości, ale za to jak opowiedziana w typowym dla Burtona klimacie. 


4. Charlie i fabryka czekolady (2005) - Burton ze znakomitym efektem sięga tu po twórczość Rolanda Dahla. Johnny Depp, Helena Bohnan Carter i znakomity Freddy Highmore jako tytułowy bohater. W świecie szalonej wyobraźni reżysera wszystko jest możliwe, a ten film jest dowodem na to, że w kinie sprawdza się to znakomicie.  


3. Sok z żuka (1988) - młode małżeństwo na skutek wypadku, jako duchy wracają do swojego domu, gdzie jak się okazuje wprowadza się nowa rodzina. By się ich pozbyć, będą potrzebowali pomocy innego ducha (w tej roli znakomity Michael Keaton), który jednak chce wykorzystać ich do własnych potrzeb. Brzmi absurdalnie i mrocznie? To cały Burton, a my do dziś boimy się wymawiać trzykrotnie imię Beetlejuice.


2. Jeździec bez głowy (1999) - Burton tym razem w gotycko-romantycznym nastroju snuje mroczną opowieść pełną zagadek. Nowojorski policjant musi rozwiązać zagadkę tajemniczych morderstw, których sprawcą wydaje się być tytułowy jeździec bez głowy. Świetne aktorstwo, magiczny klimat i gęsia skóra już od pierwszych minut filmu. 


1. Edward Nożycoręki (1990) - jednogłośnie uznany przez nas za najlepszy film Tima Burtona. Genialna fabuła i realizacja. Nie zawodzi również Johnny Depp w tytułowej roli, który jako chłopiec z nożycami zamiast dłoni wzrusza i budzi współczucie. Pozostawimy sam, bez opieki swojego twórcy wyrusza w miasto, by tam mimo trudności rozpocząć życie od nowa. Świetna historia delikatnego chłopca cyborga poruszy największych twardzieli.


#Amanda&Hubert


5 komentarzy:

  1. Numerek 9 kocham strasznie <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tim Burton jest jednym z moich najulubieńszych reżyserów. Zdecydowanie kocham "Edwarda Nożycorękiego", przedstawioną w nim historię i przegenialny soundtrack, czarny humor w "Soku z żuka", a "Charliego i fabrykę czekolady" oraz "Wielkie oczy" za całokształt. Za resztę muszę się wreszcie zabrać. W rankingu zabrakło mi tylko "Mrocznych cieni" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Chciałabym zobaczyć u was jakiś ranking z Jonem Favreau. Jestem ciekawa jak widzicie tego reżysera i jego filmów :D

      Usuń
  4. Lubię tego reżysera. Oglądałam wszystkie podane filmy. :)
    http://mateslifex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń